Babka majonezowa z kakaowym szlaczkiem

Niestety, foremki na babkę nie wysmarowałam masłem i nie wysypałam bułką tartą, ponieważ na metce producent zapewniał mnie, ze ma powłokę nieprzywieralną, a ja jestem istotą z natury łatwowierną. Nie wierzcie w takie zapewnienia i swoją foremkę przygotujcie jak należy, bo umęczycie się później z jej wyjęciem tak jak ja.



Przesiałam przez sitko obie mąki i proszek do pieczenia, wymieszałam. Oddzieliłam żółtka od białek. Piekarnik rozgrzałam do temperatury 160 stopni z termo obiegiem (bez termo obiegu powinno być około 180). Żółtka utarłam z cukrem i cukrem wanilinowym, a następnie majonezem na puszystą masę. Dodałam przesiane z proszkiem do pieczenia mąki i wymieszałam – masa zrobiła się dość gęsta. Białka ubiłam na sztywną pianę, przełożyłam ją do masy mączno-jajecznej i łopatką delikatnie, ale dokładnie je połączyłam. Około 1/4 ciasta odłożyłam do mniejszej miseczki, wymieszałam je z kakao.

Do, niestety, nienasmarowanej foremki wyłożyłam warstwami: połowę jasnego ciasta, ciasto ciemne i znów połowę jasnego ciasta. Włożyłam ciasto do nagrzanego piekarnika i piekłam około 50 minut do suchego patyczka.