Cała prawda o bułkach i bułce tartej

Wielu z nas kupując bułki i inne pieczywo nie zastanawia się, co w nich naprawdę jest. Wystarczy, że nam smakuje, że coś jest słodkie, pachnące, chrupiące, gorące i przepadamy z kretesem.

         
ocena: 5/5 głosów: 6
Cała prawda o bułkach i bułce tartej
fot. Fotolia

Pamiętam słowa mojej mamy, która zawsze mi powtarza, że w obecnych czasach kupić dobrą bułkę graniczy z cudem. Zwracała też uwagę na to, że to co jest w sprzedaży to tylko ulepszacze, zapełniacze, spulchniacze, konserwanty, polepszacze. 

Kiedyś jak zjadłam dobrą bułkę to się najadłam jedną, teraz trzeba zjeść trzy nadmuchane i jeszcze człowiek jest głodny. Zastanawialiście się, dlaczego bułki z marketów są takie tanie. Bo prawda jest taka, że dobra bułka musi kosztować. Przekonałam się o tym w małej piekarni, w której można kupić domowe pieczywo.

Markety robię masówkę z ciast mrożonych, które leży kilka miesięcy w lodówkach. Markety reklamują się bułeczkami chrupiącymi i gorącymi, które możemy kupić przez cały dzień. Często są one odgrzewane po kilka razy. Ciasto na te bułki mrożone jest ciekłym azotem, pakowne do kartonów i przechowywane. Jest ono gorsze od tego świeżego. Dodaje się do niego E282 ropionian wapnia, żeby nie pleśniało, E202 sorbinian potasu konserwant, który przedłuża jego trwałość, tłuszcze, gume guar.

Substancje te powodują alergie, a tyle się teraz mówi i pisze o alergiach i zadaje się pytania skąd one się biorą. Takiego pieczywa powinny unikać dzieci. Niestety takie bułeczki są uwielbiane przez maluchów i często serwujemy im je na śniadanie. Mi osobiście nie smakują bułki kajzerki, które mają dla mnie dziwny zapach. W składzie dobrej bułki powinny być tylko drożdże, mąka i sól.

Markety często zamieszczają napis, że pieczywo jest zrobione z ciasta głęboko mrożonego, na samym dole skrzynek, albo na jego tylnej ścianie. Klient nawet nie wie i myśli, że wypieczone jest w prawdziwej piekarni z ciasta świeżego. 

Domowe bułki możemy upiec z dodatkami, jakimi chcemy. Z kaszą, z warzywami nadziewane, z pesto, z nasionami. Często mielę kaszę sama i pozyskuję w ten sposób mąkę. Nie polecam kupować mieszanek gotowych do pieczenia. Lepiej zaopatrzyć się w mąki z młyna. Wtedy mamy pewność, że nie jest ulepszona w przeciwieństwie do gotowych mieszanek.

Skład bułki tartej oferowanej w sklepie przyprawia też o zgrozę. Margaryna cukier, polepszacz, E472, emulgator, kwas askorbinowy, substancja przeciw zbrylająca, węglan wapnia, guma guar. Najlepsza bułka tarta to ta zrobiona z grahamek, bo ma więcej błonnika pokarmowego niż bułka pszenna. Ale co się dziwić, że bułka tarta to nie bułka, skoro robiona jest z niesprzedanych bułek oferowanych w sklepach, z co już one zawierają pisałam wyżej. Dzięki polepszaczom bułka tarta jest tańsza. Kupując pieczywo polecam czytać skład etykiety.