Fasolka po Bretońsku

Fasole wypłukać i włożyć do garnka (jeżeli jest to sucha fasola dzień wcześniej włożyc do garnka z gorącą wodą , odczekać 2 godziny , odlać i zalać ponownie ciepłą wodą , spowoduje to że unikniemy wzdęć), zalać wodą , dodać ziele angielskie , liść laurowy, pieprz i szczyptę roztartego majeranku , posolić tylko odrobinę , posiekać cebule i wrzucić razem ze wszystkim. Gotować około 1h .Na patelnię najlepiej teflonową lub z powloką nieprzywierąjącą wrzucić pokrojona w kostkę kiełbasę i boczek . Podsmażyć do zrumienienia i dodać po godzinnym gotowaniu fasoli do garnka odcedzając tłuszcz i dodając też łyżeczkę koncentratu 30%go, gotować teraz do czasu zmiękczenia się fasoli do idealnego stanu , dobrze jest gdy niektóre z fasoli się już trochę rozpadną i dodadzą wywarowi charakterystycznego smaku . Jeśli fasola jest już gotowa , można dodać następna porcję koncentratu , ale niezbyt wiele , wystarczy łyżeczka , zetrzeć w dłoni garstkę majeranku i wrzucić do garnka , doprawić pieprzem i solą . Fasole zatrzepujemy wodą z mąką i gotujemy jeszcze chwileczkę by utraciła mączny smak .Jest wiele sposobów gotowania fasoli po bretońsku ten uważam za najlepszy , majeranek także daje aromat ale i też likwiduje procesy wzdęciowe Smacznego