Uwielbiałam jego programy i - być może naiwnie - postrzegałam je dość bezkrytycznie do czasu, aż sama nie pojechałam w kilka miejsc, które odwiedził. Zwłaszcza program dotyczący Bretanii delikatnie mówiąc poodrysowywał obraz rzeczywistości.
Tutaj dowiecie się więcej: http://breakfast-at-tiffanys.blog.pl/2013/09/04/cancale/
Z drugiej strony zaproszenie Bourdaina do Polski to interesująca inicjatywa - ciekawa jestem gdzie by pojechał i co chciałby spróbować.

Ja właśnie lubię jego rockandrollowy luz Rozumiem, że można czuć się zgorszonym językiem Tony'ego, ale nie wydaje mi się, że on cokolwiek udaje

Mnie jakoś nie fascynuje człowiek, który udaje luzaka, ciągle przeklina... Ciekawiły mnie jego podróże, ale jego postawa odraża.

Jak chcecie, żeby przyjechał to trzeba zaproponować mu menu pod jego gust a i darmowy przelot też nie zaszkodzi

Polskie jedzenie to on zna ale od Polaków w Ameryce

Dla wszystkich fanek i fanów Tony'ego Bourdaina mam ekscytujące wieści - na fejsbuku powstała inicjatywa, mająca pomóc ściągnąć Tony'ego do Polski! Dla wszystkich wielkich fanów (jak na przykład ja) to doskonała okazja, żeby się policzyć i zobaczyć jak nas dużo, a kto wie - może podobnie jak w Finlandii nasza inicjatywa przyniesie owoce

Tutaj dowiecie się więcej - https://www.facebook.com/events/612720838796900/613156698753314/?notif_t=plan_mall_activity

Czy to nie wielkie zaniedbanie, że Tony objechał prawie cały świat, a nasz kraj już chyba naokoło trzy razy, a do Polski nie wpadł?! Naprawmy to!