Nie taki diabel straszny jak go maluja hi hi,tez bym sie skusila i posmakowala

misia53 napisał(a):

lichu4 napisał(a):

pracując w restauracji zastanawiam sie czego jeszcze nie jadłem! przeważnie to kraby,krewetki,ślimaki,dużo było by wymieniać,ale najbardziej smakują: mi żaby!,a z ryb poleciłbym dla was diabła morskiego,smaczna rybka,dosłownie rozpuszcza się sama w ustach/lekke!

Ale ten diabeł straszy

Na wcześniejszym zdjęciu była żaba,a diabeł morski jest na tym zdjęciu

lichu4 napisał(a):

pracując w restauracji zastanawiam sie czego jeszcze nie jadłem! przeważnie to kraby,krewetki,ślimaki,dużo było by wymieniać,ale najbardziej smakują: mi żaby!,a z ryb poleciłbym dla was diabła morskiego,smaczna rybka,dosłownie rozpuszcza się sama w ustach/lekke!

Ale ten diabeł straszy

pracując w restauracji zastanawiam sie czego jeszcze nie jadłem! przeważnie to kraby,krewetki,ślimaki,dużo było by wymieniać,ale najbardziej smakują: mi żaby!,a z ryb poleciłbym dla was diabła morskiego,smaczna rybka,dosłownie rozpuszcza się sama w ustach/lekke!

pracując w restauracji zastanawiam sie czego jeszcze nie jadłem! przeważnie to kraby,krewetki,ślimaki,dużo było by wymieniać,ale najbardziej smakują: mi żaby!,a z ryb poleciłbym dla was diabła morskiego,smaczna rybka,dosłownie rozpuszcza się sama w ustach/lekke!

Bisfenol A składnik żywic wyścielających większość metalowych puszek do przechowywania żywności a o tym slyszeli?

oja! musiala byc dobra. ja w pracy pozeram w ogromnych ilosciach kanapki

dzis jadlam kanapeczke z filetem z makreli w sosie pomidorowym, skrzetnie przygotowana w domku. z przepisow neptuna zreszta zaporzyczona

A ja na szczescie nie musze brac nic do pracy, bo co 2 godziny mam przerwy, a mieszkam 1 minutke drogi od firmy, w ktorej pracuje. Ale czesto podjadam zelki, ktore mam w kieszeni no i czasami cukierki owocowe. Ostatnio czesto dostajemy tez lody w pracy, no i dzieki temu mamy dodatkowa przerwe ;D

Największą popularnością u mnie w pracy cieszą się zupki w proszku Uwielbiam je swoją drogą. Ale czasem zdarza mi się brać kanapki, jogurty, owoce czy też sałatki. Ale zupka na gorąco zawsze musi być