Witam Panią.Pół roku temu przestałem palić no i stało się zaczyna się robić ze mnie balon.kupiłem rowerek do treningu.godzina dziennej jazdy może trochę pomoże. Pływając na statkach mam mało ruchu.

ja polecam grejpfruity z imbirem, są rewelacyjne, serio

Margolata dietę masz widzę niezłą (zresztą już się oferowałaś że weźmiesz ode mnie te zbędne - trzymam za słowo!),

problem w tym, że ja nie mam ani Małego ani męża, więc to mnie trochę usprawiedliwia, tak więc wyłącznie dla siebie i własnego samopoczucia biegałam. A teraz znowu przerwa i to długa, bo chorowałam, na dworze zimno... chyba nieprędko wrócę do ruchu:/

Niedługo wiosna, jak tam Wasze figurki po zimie? Widać, że jest "Po zimie"?

Cherry podam Ci moją dietę chcesz jak mam na rano do pracy wstaje o 5 w biegu piję kawę, biegiem na tramwaj (to poranne bieganie jest normą) w pracy mam 15 min na jedzenie to wrzucę jakąś bułkę potem do domu nakarmić Małego i męża podczas gotowania mija mi ochota na jedzenie zjem jakąś kolację. A jak mam na popołudnie to rano śniadanko (kawa to jest stały punkt w moim jadłospisie) obiadu nie zdążę zjeść to w pracy jakaś bułka i w domu jestem ostatnio o jakiejś 3 rano to mam ochotę tylko spać i o 7 pobudka bo Mały wstał Na szczęście takie wieczorne tzn do 3 rano zmiany trafiają się raz na kiedy. Mimo że się chudnie to nie polecam takiej diety

to musze bujac na dwie rece,by byly symetryczne ;D

Senqa napisał(a):

Hehe ;-))) Najgorzej jest zaczac,co kolwiek!Jak juz sie wstanie i zacznie robic,idzie gladko...Ja powinnam tez cos zrobic,a zasiadlam i wtapiam sie w krzeslo.

Nie siedzisz bezczynnie, bo kołyszesz swojego maluszka to też jakaś aktywność

Hehe ;-))) Najgorzej jest zaczac,co kolwiek!Jak juz sie wstanie i zacznie robic,idzie gladko...Ja powinnam tez cos zrobic,a zasiadlam i wtapiam sie w krzeslo.

Do sączenia ja mam yerba mate, a kawy prawdziwe, nie rozpuszczalne, oj kiedyś mi serducho siądzie, jak nie zmienię trybu życia. Dlatego obiecuję sobie, że jak już będę zupełnie stara - nie będę robić nic, zasiądę w bujanym fotelu, dookoła gromadka wnuków i pra- i będę opowiadać bajki, jak to kiedyś babcia walczyła ze swoją wagą na Gotujmy - więcej klawiaturą niż rzeczywistym zaangażowaniem...

PIsalam tu i bujalam Meli w wozku,po chwili patrze a ona spi