jarek-energy napisał(a):

a z tym płaceniem to żartowałem

znaczy nie tu, tylko tam!

)

Jestesmy na forum Savoir-Vivre, wiec na pewno jest to kwestia etykiety.
Na codzien jakos nam te dobre maniery wychodza. Ale moze kiedys znajdziemy sie w jakiejs ekskluzywnej restauracji i dobrze byloby wiedziec, jak sie zachowac w niektorych sytuacjach, zeby nie wyjsc na tumana.
I naprawde - ma tutaj znaczenie kto placi, lub raczej kto kogo zaprosil.

Klaniam sie!

to wszystko jest kwestai etykiety a kazdy facet wie jak sie zachować
a z tym płaceniem to żartowałem

A to chyba zalezy jak szybko ona sie rozkokosi z tego plaszczu, jak szybko, to niechby jej go zabral i sam sie szybciutko rozebral, jak wolno to moze probowac sie najpierw sam rozdziać.
Zgadlam?

malgorzata, ty to normalnie masz problemy na glowie ze hej
lepiej sie zastanow co bedzie jak nie pobiegnie

Co z garderoba w restauracji? Pan powinien pomoc pani, to na pewno. Ale czy najpier jej pomoc, czy tez najpierw powiesic wlasny plaszcz?