Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Odp: Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

modestep
  • modestep

  • Posty: 14
  • Przepisy: 7
  • Artykuły: 25
Inny dialog:
-Kelner, czy mógłbym Pana poprosić?
-Tak, słucham. W czym pomóc?
-Czy mógłby Pan spróbować mojej zupy?
-Czy coś jest nie w porządku, czy jest za słona?
-Nie, czy mógłby jej Pan spróbować?
-Może za ostra, kwaśna?
-Nie o to chodzi, czy mógłby jej Pan spróbować?
-No dobrze spróbuję... ale gdzie jest łyżka?
-No właśnie!

Odp: Odp: Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

modestep
  • modestep

  • Posty: 14
  • Przepisy: 7
  • Artykuły: 25
Uwielbiam gastronomiczne small talki przy stole.
Przykładowo:
Lato, słońce, ogródek.
Podaję słodki koktajl.
Do koktajlu już na stole wpadła maleńka meszka.
Oburzona dwudziestolatka:
-Proszę Pana, w moim koktajlu jest mucha!
-Owszem, jest. Mógłbym ją w tej chwili wyciągnąć, ale musiałbym włożyć w koktajl palec.
-Ojej, naprawdę?
-Naprawdę. Proszę ocenić co gorsze.
-Aha, to ja sobie poradzę sama.
I sprytna Pani poradziła sobie za pomocą słomki
Kelnerzy bywają czasami okrutni, ale to też kwestia dość specyficznego poczucia humoru jakie panuje w gastronomii

Odp: Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

Bahus
  • Bahus

  • Posty: 2977
  • Przepisy: 624
  • Artykuły: 5
- Kelner, co macie do jedzenia?
- Polecam pieczeń huzarską!
- Nie jestem żaden huzar, żebym jadł pieczeń huzarską! Co jest jeszcze?
- Pieczeń barania!
- Świetnie, poproszę!

zmieniono 1 raz (ostatnio 24 maj 2011 14:57 przez Bahus)
Opis: Oddany Przyjaciel, który odszedł do krainy wiecznego szczęścia.

Odp: Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

Joanna109
  • Joanna109

  • Posty: 31
  • Przepisy: 1
  • Artykuły: 13
a ja dostałam sałatkę z kaparami bez kaparów z pieprzem zamiast kaparów (kulki) yyyyyyy czy kucharz nie wie, że ja wiem co to są kapary?

Odp: Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

Dorota0309
  • Dorota0309

  • Posty: 13
  • Przepisy: 20
  • Artykuły: 249
Ja co prawda nigdy nie pracowałam jako kelnerka, ale wiadomo - czasem gdzieś się pójdzie zjeść i różnie to bywa z kelnerami
Ja pamiętam taką sytuację: poszłam kiedyś z koleżanką do knajpki i zamówiłyśmy dania. Niestety kelner zapomniał poinformować kuchnię o naszym zamówieniu i po półgodzinie czekania dowiedziałyśmy się, że będziemy musiały czekać kolejne dwadzieścia minut. W sumie nigdzie się nam akurat nie śpieszyło, więc pomyślałyśmy, że przebolejemy to już i zaczekamy.
Kiedy w końcu dostałyśmy jedzenie, okazało się, że otrzymałyśmy nie tego, co zamawiałyśmy Wtedy naprawdę się zdenerwowałyśmy i znowu zawołałyśmy kelnera. On powiedział nam, bardzo zdenerwowany, że jak nie pasuje nam to możemy pójść do szefa kuchni albo menegera, bo on ma już dosyć pracy w tym miejscu i nie wytrzyma ani minuty dłużej I że w sumie chciał odejść i że zrobimy mu wielką przysługę. Wyszedł z knajpy trzaskając drzwiami.
Oczywiście zjadłyśmy już to, co nam podał, nie chciałyśmy robić afery. Żal się nam po prostu zrobiło człowieka, może miał gorszy dzień.
Czasami wściekamy się na kelnerów, a zapominamy, że to też są ludzie i też się mylą;D
Pozdrawiam wszystkich kelnerów

Odp: Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

cherry
  • cherry

  • Posty: 1058
  • Przepisy: 508
  • Artykuły: 729
Moich kelnerskich wpadek trochę było, zwłaszcza, że zawsze byłam sama na sali (to była mała knajpka, więc 1 kelnerka przez cały dzień biegała od kuchni do stolików a także pakowała zamawiane dania na wynos, kwitowała dostawy...)

Którejś niedzieli było jak zwykle tłoczno. Jednym z klientów był - zresztą bardzo przeze mnie lubiany - aktor Robert Gonera. Zamówił sałątkę Ceasar z grillowanym kurczakiem. Na sali gwar, z kuchni dzwonią, żeby odebrać danie. Na stole w kuchni dań kilka - między innymi wspomniana sałata, tyle że jeszcze bez dodatków (kurczak się grilluje), złapałam co stało najbliżej sądząc że o to chodziło kucharzom i na stół

Za pół minuty na mnie dzwonią - wydałam sałatę z kurczakiem bez kurczaka... Oczywiście podeszłam do klienta celem wytłumaczenia swojej pomyłki, na co Pan Robert stwierdził, że faktycznie wprawdzie czegoś jej brakuje, ale niech już będzie bez kurczaka

Odp: Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

Joanna109
  • Joanna109

  • Posty: 31
  • Przepisy: 1
  • Artykuły: 13
?

Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!

Joanna109
  • Joanna109

  • Posty: 31
  • Przepisy: 1
  • Artykuły: 13
Czyż nie pamiętamy już czasów dorabiania sobie w knajpce na szacownym stanowisku 'KELNER' ? czy nie chodzimy zjeść coś na mieście?

Założe się, że każdy z nas ma jakieś wspomnienia, doświadczenia w związku z gastronomią.
Pośmiejmy się razem
Piszcie o śmiesznych, bądź smutnych sytuacjach, swoich wpadkach, a także o wpadkach kelnerów, gdy to Wy poszliście do restauracji zasmakować pyszności ii nagle... właśnie co było dalej

MOJA WPADKA
Moja kolej ;d to był ostatni dzień w pracy, i za kilka dni wybierałam się na wakacje nastrój świetny, nic mi nie potrzeba. wszystko ok
I wtedy przyszedł Pan i zamówił suflet. suflecik podawany był z sosem truskawkowym (osobno w sosjerce sos ale na tym samym talerzu co suflet). kucharz mnie zawołał, zabrałam. patrzę, coś dziwnie stoi, ale mówie 'luz'. podeszłam do stolika i wylałam cały sos na obrus. Żeby była jasnośc - obrus był biały... Pan i jego współtowrzysze nie zrobili wiekszego problemu, ale gdy spytalam 'cos jeszcze' uslyszalam 'troche sosu truskawkowego'... nie muszę chyba dodawać że tipa nie zostawili

kolejna, oblałam chinkę rosołem musiałam zapłacić za pralnie, ukłonić się jej itp itd

czekam na was i będę pisać o swoich dalej, tylko sięgnę chwilę pamięcią w tył

enjoy


zmieniono 2 razy (ostatnio 20 mar 2013 10:25 przez zozolek)

Odpowiedz na/ edytuj Kelnerskie wpadki, podzielcie się doświadczeniami!