Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Obserwuj wątek

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

carla1
  • carla1

  • Posty: 1
  • Przepisy: 1
  • Artykuły: 0
Jesteśmy ludźmi XXI wieku. Pracujemy, dokształcamy się i wychowujemy dzieci. Jednocześnie. Nasze domy służą często za miejsce pracy, a telefony komórkowe pełnią funkcję komputera, aparatu i radia. Dlaczego by więc nie ulec pokusie posiadania urządzenia, które stanowi idealne połączenie garnuszka, patelni i piekarnika? Urządzenia, które dzięki niewielkim rozmiarom z łatwością mieści się w naszych kupionych za wielgachne kredyty mieszkaniach. Multicooker jest idealny dla ludzi, którzy w tym całym miejskim chaosie nie zapominają o tym, że w życiu najważniejsze są 3 rzeczy: zdrowie, miłość i ... jedzenie Bez wątpienia należę do tej grupy

W jednej z gazet wyczytałam, że w tradycyjnej piekarni na 1 kg chleba przypada tylko jedna garść mąki. Reszta to różnego rodzaju spulchniacze, polepszacze i woda. O rety! - pomyślałam! Czy to znaczy, że przez ostatnie lata dawałam się nabić w butelkę? Koniec z tym.

Bez chleba jednak nie umiem żyć. Pszenny, razowy, ze słonecznikiem, z dynią, z siemieniem lnianym... Kocham każdy i nie wyobrażam sobie bez niego śniadania. Ale lubię wiedzieć, co jem, a Phillips Multicooker pozwala nam na samodzielne dyktowanie kulinarnych warunków. Już nie potrzeba nam czarodziejskiej różdżki, by ze wszystkim zdążyć... Teraz wystarczy jeden magiczny przycisk, by ciasto wyrobiło się samo. I właśnie za to pokochałabym Multicookera. A że sąsiadki zzieleniałyby z zazdrości czując rankiem zapach świeżego bochenka... cóż, to już zupełnie inna bajka...

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Lebia
  • Lebia

  • Posty: 5
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Chciałabym mieć takiego kuchennego asystenta, bo jego pojawienie się w moich skromnych kuchennych progach byłoby dla mnie wreszcie powodem do skończenia z wymówkami na temat braku czasu. I mogłabym tym samym zrobić coś dla siebie, a ściślej mówiąc – dla swojego ciała. Jak? Zaczęłabym ćwiczyć, ponieważ nie musiałabym tracić czasu na stanie nad kuchenką i doglądanie przyrządzanej potrawy, ale mogłabym spokojnie o procesie tym zapomnieć i zająć się w tym czasie tylko sobą. Tak właśnie – w środku lata zaczęłabym ćwiczyć (względnie wprawiłabym w ruch swoje ciało, które największej gimnastyki dotychczas doświadczało przy okazji krojenia/obierania/mieszania/zmywania). Większość ludzi postanawia wziąć się za siebie wraz z nadejściem Nowego Roku (słynne postanowienia noworoczne), albo z nadejściem wiosny (bo wakacje, bo plaża, bo strój kąpielowy, więc na gwałt potrzebna smukła i jędrna sylwetka). Ja z całą odpowiedzialnością obiecuję, że wzięłabym się za siebie właśnie w środku lata, gdyby mi do kuchni zechciał wtargnąć niespodziewany gość pod postacią Multicookera. Dyktowałabym mu co przyrządzać do jedzenia, sama wyginając się i pocąc kilka metrów dalej. To chyba uczciwy, i co najważniejsze, mobilizujący układ. Jego samodzielność w gotowaniu przyprawia mnie po prostu o solidne rumieńce – ta funkcja chyba najbardziej mnie zachwyca. Niezależny, samowystarczalny asystent – to o takim marzy każda kobieta. To o takim właśnie marzę ja, kobieta chętna do działania i gotowa podjąć letnie wyzwanie w zamian za zyskane w ciągu dnia cenne minuty!

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Lebia
  • Lebia

  • Posty: 5
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Taki asystent rozwiązałby przede wszystkim mój największy kuchenny problem, jakim jest... ale może zacznijmy od początku: codziennie mimo woli dopracowuję sztukę swoich kuchennych akrobacji. Ktoś mógłby stwierdzić, że tyczy się to kulinarnych połączeń na talerzu – niecodziennych w wyglądzie i położeniu, ale to zły trop. Akrobacje odbywają się na podłożu przestrzennym, gdy codziennie obmyślam logistykę układu talerzy, sztućców, desek i czajników tak, by się w magiczny sposób na blacie razem mieściły. Bo zmieścić się nie chcą, a w zasadzie nawet nie mają prawa, co ja nonszalancko oczywiście lekceważę. Przekornie właśnie mieszczę na tej przestrzeni czasami więcej niż to możliwe. Bywa i tak, że nakładam obiad trzymając jeden talerz w zębach, a drugim balansuję na głowie, ale nie tracę poczucia misji: obiad będzie zrobiony, nałożony i, co więcej, zjedzony także będzie. Jaka funkcja Multicookera byłaby dla mnie zatem najważniejsza? Funkcja wielozadaniowości zamknięta w jednym, małym urządzeniu! Bo problemem, o który się w moim gotowaniu rozchodzi, jest po prostu nieustanny brak wolnego miejsca. Kuchnia zapewne wniosłaby bunt gdyby się dowiedziała, że walczę o nowego lokatora dla niej (póki co jej nie wtajemniczam), ale jako, że kuchnie z założenia prawa głosu nie mają, chytrze z tego skorzystam i wypowiem się za nią: 30cm znajdziemy. Co mamy nie znaleźć. W końcu nie od parady trenuję co dnia sztukę akrobacji kuchennych, żeby się poddawać przy tak ogromnym sprawdzianie. Mobilizacja, skupienie, logistyka i czary (te ostatnie to tylko w mojej głowie, ale i tak pomagają). Więc jeśli ktoś mi powie, że w mojej kuchni (to dość szumne słowo) nie upchnę żadnego Multicookera, to ja mu udowodnię, że jeśli będzie trzeba, to upchnę nawet dwa. Ale to dopiero jak osiągnę kolejny level akrobatycznych umiejętności – póki co jestem na etapie egzekwowania (na zaś, w ramach treningu) tych 30cm. Przyjdzie jednak i pora na 60cm, zobaczycie. Nie wiem, wyniosę czajnik do łazienki, czy coś, ale miejsce znajdę. W końcu trening czyni mistrza!

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Gusiol
  • Gusiol

  • Posty: 4
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Multicooker - czyli wszystko w jednym miejscu.
Dlaczego chciałbym mieć takie świetne urządzenie u siebie?
Przede wszystkim jest to urządzenie które zajmuje dużo mniej miejsca niż wszystkie urządzenia które byłyby mi niezbędne do wykonania tych wszystkich czynności:
- Gotowanie (garnek + kuchenka)
- Pieczenie (piekarnik)
- Smażenie (kuchenka + patelnia)
- Gotowanie na parze (parowar lub kuchenka + garnek + ścierka)
Ilość miejsca? po co blat? po co kombinować, tym urządzeniem mogę gotować wszędzie.
Cena? pomyślmy ? Garnki, patelnie, formy do ciast, piekarnik , parowar ... kto to policzy.. kogo na to stać? no właśnie ... Multicooker Philipsa jest w bajecznej cenie!
Niestety posiadam kuchenkę na prąd... Multicooker zużywa dużo mniej prądu niż moja aktualna kuchenka + oszczędność.
Gotowanie w 1 garnku, bez przypalania, bez pilnowania, z timerem, z podtrzymywaniem temperatury? jedno urządzenie? szaleństwo... a jedna... aktualnie nie szaleństwo a marzenie tak! moje marzenie!

Ale co to? to jeszcze... Jogurt! takk można w nim zrobić własny, świeży jogurt!
Ale multicooker to nie jest urządzenie tylko dla nas do domu! Rodzinny obiad u rodziców a palników brak? nie problem multicooker ma poręczną rączkę dzięki której zabieramy go ze sobą i pomagamy!

A czy to mało? Multicooker to też przyjaciel na Kemping....

Proszę Państwa, ja się rozpłynąłem z zachwytu... teraz trzeba wierzyć, że lada dzień będę mógł rozpakować to piękne urządzenie i przygotować obszerną relację ze zdjęciami

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Lebia
  • Lebia

  • Posty: 5
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Gdybym stała się szczęśliwą posiadaczką Multicookera, mogłabym wreszcie liczyć na małe odciążenie w gotowaniu, które wreszcie przejąłby na swe barki mój mężczyzna. Niestety ma on do gotowania dwie lewe ręce, więc sam sobie z kulinarnymi zadaniami nie radzi – potrzebowałby po prostu wsparcia. Żeby wyjaśnić jak bardzo „czasem sobie nie radzi”, przytoczę tutaj pewną historię: Otóż poprosiłam go kiedyś o ugotowanie torebki ryżu. Niby nic - żadna filozofia. Wracam jednak do domu, wchodzę do kuchni, a tu… coś jakby ryżowe pole. Jeszcze rano, przysięgam, nasza podłoga miała zupełnie inny wzór, ale tym razem przybrała postać 3D - gładkie dokąd kuchenne płytki podłogowe niczym białym dywanem pokryte zostały solidną dawką ryżu. Przyznaję, że nowoczesny design naszej nowej podłogi nieco mnie onieśmielił, ale w tym wszystkim najbardziej ujmująca była spłoszona sylwetka mego mężczyzny, który rozbieganym wzrokiem jakby namawiał ryż do powrotu w ramy woreczka. No trudno. Rozsypało się, to się już raczej nie zsypie i nie wejdzie posłusznie na talerz. Mężczyzna mój w starciu z ryżem odniósł porażkę, ale z największą wyrozumiałością podeszłam do jego wszystkich tłumaczeń (swoją drogą - niezwykle uroczych). Pomyślałam jednak wówczas, że więcej gotowania ryżu mu już nie będę zlecać. Ale teraz? Zmieniam zdanie. Myślę, że z pomocą Multicookera nawet mój niezbyt zorientowany w kulinarnych zabiegach mężczyzna byłby w stanie przygotować bez trudu nie tylko ryż, ale i znacznie więcej. Ja sama stanęłabym oczywiście na wysokości zadania, żeby Multicooker mógł się naprawdę wykazać i udowodnić na co go stać, ale tego, jak bardzo mógłby on wesprzeć niewprawione ręce mojego partnera, jestem więcej niż pewna. Z takim rycerzem na kuchennym blacie żadna potrawa ani mi, ani jemu nie straszna, w końcu charakteryzuje go powierzchnia, która z dozą ogromnej precyzji przyrządza danie równomiernie i dokładnie tak, jak sobie tego życzymy. Próżno żądać takich efektów i funkcji od zwykłego garnka czy patelni, więc ta możliwość przekonuje mnie bez reszty!

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

niunia171
  • niunia171

  • Posty: 15
  • Przepisy: 43
  • Artykuły: 0
Taka pomoc w kuchni to marzenie szczególnie przy małym 3 letnim brzdącu i za niedługo jego siostra powita nas , ułatwia zycie nie tylko zapracowanej mamie ale i całej rodzinie

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

amoramor
  • amoramor

  • Posty: 1
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Chciałabym posiadać to magiczne urządzenie Multicooker, które potrafiło by zrobić wszystko to czego ja poprostu nie potrafię, lub mam zbyt mało czasu na przygotowanie "czegoś więcej". Myślę, ze cała moja rodzina była by szczęśliwsza jedząc w końcu coś innego niż moje tradycyjne 3 dania. Chętnie wypróbowałabym nowe przepisy od znajomej na krążki cebulowe i kalmary. Nie radzę sobie wogóle z deserami. Pieczenie to dla mnie czarna magia. Myślę, że własnie takie przepisy poszłyby na pierwszy ogień w wolny weekend.

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

VioletoweKucharzenie
Nie jestem znakomitym mówcą, ale...

W dzisiejszych zabieganych i bardzo nerwowych czasach gdzie rządzi stres pomoc i ułatwienie w kuchni jest bardzo pożądana. Asystent kulinarny w postaci Multicookera byłby znakomitym rozwiązanie dla mojej Mamy. Chciałabym jej w ten sposób podziękować, za wychowanie i cierpliwość, za to że teraz sama gotuję i sprawia mi to radość:-)
Kiedy patrzę jak wiele trudu wkłada w przygotowanie posiłków dla 7 osobowej rodziny, ile czasu musi im poświęcić...
Multicooker dzięki funkcjom pieczenia, smażenia i gotowania zaoszczędziłby mojej Mamie czasu i energii... a rodzeństwo dalej zajadałoby smaczne obiady i pyszne ciasta... Dalej po domu roznosiłby się zapach gołąbków, ryb czy ciasta drożdżowego...Jedno w moim rodzinnym domu by się zmieniło- mieli by Mamę dla siebie... Mamę, która pogra w gry, porozmawia, pójdzie na spacer...

Bo dla mnie Mama jest autorytetem... po prostu chciałabym jej podziękować...

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

BĄBELEK85
  • BĄBELEK85

  • Posty: 12
  • Przepisy: 186
  • Artykuły: 74
Zostań moim asystentem Multicookerze drogi,
uratujesz moje schorowane nogi.
Kuchnia jest królestwem moim,
w niej mogę pochwalić się talentem swoim.
Lecz zanim coś pysznego wyczaruję,
to kilka garnków i talerzy usmaruję.
A potem godzinami stoję przy tym zmywaku,
Oj ratuj mnie nieboraku ...

W kuchni brak wypiekacza i parowaru mnie stopuje,
może ten konkurs mnie uratuje.
Nie stać mnie na wypasione sprzęty,
bo w życiu ciągle trafiam na zakręty.
Obiecuję,że będe o ciebie dbała,
i pyszne jedzonko z tobą przygotowywała.
Nie straszne nam żadne komplikacje,
bo ty jesteś idelany właśnie.

Wprost do mojej skromnej kuchni stworzony,
będziesz w niej stał dumny i zadowolony.
Na działeczkę będę cię zabierała,
muzyczka będzie nam przy pracy grała.
Na świeżym powietrzu będziesz swe umiejętności prezentował,
i swym wdziękiem gości czarował.
Bo ja wcale nie żartuję
MULTICOOKERZE BARDZO CIĘ POTRZEBUJĘ

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Jokerro
  • Jokerro

  • Posty: 3
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Ze sporym zainteresowaniem zacząłem przyglądać się temu magicznemu urządzeniu. Uwierzyłem, że jak włożę doń kotleta, to się usmaży. Uwierzyłem, że ugotuję w nim warzywo. Ale że on, taki mały i niepozorny, byłby w stanie zastąpić piekarnik? Tu zwątpiłem i potrzeba mną potrząsnąć, bym wyszedł z tego stanu. Z piekarnikiem mam obecnie kontakt jedynie sporadyczny, więc tym większą moją uwagę przykuła właśnie ta funkcja urządzenia. Z racji tego, że jestem studentem wynajmującym mieszkanie, nie mogę liczyć na wszelkie urządzenia, jakie oferuje „normalna” kuchnia. Aneks kuchenny, w którym przyszło mi dokonywać swoich miej lub bardziej udanych kuchennych eksperymentów, przywitał mnie blatem i dwoma palnikami. O dodatkowe wyposażenie zadbałem już sam, tworząc z kuchennego aneksu swoje prowizoryczne kulinarne królestwo. Podobno jaki król – takie królestwo (nie wiem, nie znam się)… W każdym razie mógłbym przecież wzorem przeciętnego studenta jeść gotowe zupki, pulpety ze słoika, albo parówki włożone w białą bułkę. Natrafiam jednak w takiej sytuacji na natychmiastowy bunt organizmu. Moje wnętrze zdecydowanie nie czuje się studenckie, to wiem na pewno. Zatem chciałbym mieć koło siebie takiego asystenta, jakim jest Multicooker, by przekonać swoje własne podniebienie, że piekarnik nie musi wyglądać wcale tak, jak go zapamiętałem mieszkając pod jednym dachem z rodzicami. Że przybrał już inną postać, i że gotowanie, choć wydaje się to już prawie niemożliwe, może być jeszcze przyjemniejsze, i jeszcze prostsze. Chylę tym samym czoła przed twórcą Multicookera, bo on chyba przewidział takie sytuacje, w których ludzie z ambicjami kulinarnymi zostają na lodzie i nie mają co zrobić ze swoim potencjałem, chęciami i potrzebami. On wymyślił urządzenie, które bagatelizuje problem wykorzystania garnków, piekarnika i patelni. To zdecydowanie musiał wymyślić ktoś, kto – podobnie jak ja – staje na rzęsach, by zdrowo, smacznie i z pomysłem przyrządzić danie, a któremu los poskąpił nawet piekarnika w ubogiej kuchni.

Odpowiedz na/ edytuj Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni