Babciagramolka napisał(a):

Masło- masło i jeszcze raz masło .Margarynie mówię zdecydowane nie - wolę suchy chleb niż wszelkiego rodzaju mixy , masła roślinne , margaryny a szczególnie te zdrowe light - dławię się nimi . I co niestety nie świadczy najlepiej o moim zdrowym rozsądku to pieczywo smaruję masłem a nie ,, nożem " - ma go być tyle żebym czuła , że jem chlebuś ( najlepiej świeży , ciepły ) z masłem .

Zgadzam się z Tobą w całości! A co do zdrowego rozsądku, to go właśnie wykazujesz!
Myślę, że lepiej mniej a wartościowego niż dużo trujących "zapychaczy"!

Ja dużo bardziej wole masło od margaryny. Niestety są chwile - szczególnie rano - gdy spiesząc się do pracy jestem zmuszona sięgnąć po margarynę bo masełko jest tak twarde, że nie da się go rozsmarować

Masło z szczególnie swojskie bo nic tak nie smakuje jak świeży chlebek posmarowany masełkiem

ja pisałam masełko domowej roboty, chleb pieczony w domu no i czasem świeżo wytopiony smalec ze skwarkami i cebulką

Babciagramolka napisał(a):

Masło- masło i jeszcze raz masło .Margarynie mówię zdecydowane nie - wolę suchy chleb niż wszelkiego rodzaju mixy , masła roślinne , margaryny a szczególnie te zdrowe light - dławię się nimi . I co niestety nie świadczy najlepiej o moim zdrowym rozsądku to pieczywo smaruję masłem a nie ,, nożem " - ma go być tyle żebym czuła , że jem chlebuś ( najlepiej świeży , ciepły ) z masłem .

Całkowicie się z Tobą,Buniu zgadzam! Przede wszystkim zdrowe a do tego smaczne!

albertynka napisał(a):

gruba pajda swiezego chleba zytniego z cieplymi jeszcze skwarkami

a margaryne czekoladowa pamietacie? zgroza

Błagam, nie rób smaku! Te skwareczki na świeżym chlebku są ponad moje siły!

stokrotka24 napisał(a):

Izunia2007 napisał(a):

a ja maslo wkladam na 10 sekund do mikrofali i gotowe do smarowania

Tak a potem wkładasz je do lodówki, a potem znowu do mikrofali, i tak w kółko, to moim zdaniem to jest to samo co rozmrożenie czegoś i ponowne mrożenie.

Trzymam w maselniczce, w temperaturze pokojowej i nie mam żadnych problemów ze smarowaniem! Tylko masło musi być bez dodatków i mieć 82%tłuszczu.

bocius napisał(a):

A ktoś jadł chlebek ze słoniną? (soloną)

A jadł,jadł! Jeśli dobrze zrobiona,to jest lepsza od szynki!

Używamy dwóch rodzajów masła:
1. Masełko Mazurskie tylko do smarowania pieczywa; po wyjęciu z lodówki dość szybko mięknie. Nie używam go do gotowania - nie nadaje się.

2. Do gotowania lub pieczenia ciast używam tylko zwykłego masła typu Extra lub w osełce. Do smażenie w ogóle masła nie używam.

Jeśli trzeba przesmażyć bułkę tartą do kalafiora, brokuła lub gotowanej fasolki szparagowej, to wtedy tak. Ale innych przypadków nie pamiętam (-:

3. Smażenie ryb, obsmażanie mięsa itp. to na oleju z pestek winogron

4. Sos winegret i inne tego typu sosy na zimno wymagające oleju - tylko olej z pestek winogron

5. Smaku margaryny już nie pamiętam

masełko, bo bardziej puszyste i ogólnie smaczniejsze:-)