najlepsze jest masło sobie robione a nie kupne a tym bardziej margaryny

Do smarowania to oczywiscie masło, jeśli świeży chleb to plus cienko pokrojona cebula lub twaróg albo łącznie, albo masło i lekko musztardą ale tą własną. Do smażenia margaryna z olejem(!) czasem na przemian, a czasem razem. Do pieczenia margaryna.

Jeśli masło to osełka 82%tłu., albo masło roślinne firmy zt Kruszowicka lub warszawski odpowiednik.

Ja i tym i tym. Margarynę z musu i ze względu na koszty. Masło robie sama w domu tylko ze ilosci nie pokrywaja 100% zapotrzebowania, stad margaryna tez sie przydaje. Co do smaku masła to go nic nie przebije

podpisuje sie pod tym obiema "recyma";
maslo to produkt naturalny,wiec napewno sluzy nam lepiej jak wszelkiego rodzaju "wynalazki",

Buniu,nie martw sie rozsadkiem,jestem pewna,ze masz go pod dostatkiem

Masło- masło i jeszcze raz masło .Margarynie mówię zdecydowane nie - wolę suchy chleb niż wszelkiego rodzaju mixy , masła roślinne , margaryny a szczególnie te zdrowe light - dławię się nimi . I co niestety nie świadczy najlepiej o moim zdrowym rozsądku to pieczywo smaruję masłem a nie ,, nożem " - ma go być tyle żebym czuła , że jem chlebuś ( najlepiej świeży , ciepły ) z masłem .

gruba pajda swiezego chleba zytniego z cieplymi jeszcze skwarkami

a margaryne czekoladowa pamietacie? zgroza

ja polecam jesc bardziej maslo niz margaryne

bocius napisał(a):

A ktoś jadł chlebek ze słoniną? (soloną)

Takich bomb nie jem

Izunia2007 napisał(a):

a ja maslo wkladam na 10 sekund do mikrofali i gotowe do smarowania

Tak a potem wkładasz je do lodówki, a potem znowu do mikrofali, i tak w kółko, to moim zdaniem to jest to samo co rozmrożenie czegoś i ponowne mrożenie.