chef napisał(a):

chciałbym uzyskać jasną odpowiedź na nurtujące mnie od lat pytanie ...
Dlaczego około 90% kobiet jest pernamentnie "odchudzających się" ...
Słowo odchudzam się w ustach kobiety jest tak naturalne jak dzieńdobry... po co? ...dlaczego?.... niełatwiej byłoby po prostu wyglądać naturalnie ..znam wielu mężczyzn którzy wręcz preferują puszyste ... ja sam nie lubię "wieszaków"

Powiem Ci dlaczego..., bo juz od lat dominuje moda na chude (nie szczuple lecz chude, brrrrrr). Bardzo wiele kobiet i niestety nawet mlodziutkich dziewczynek glodzi sie, zeby odpowiadac obecnej modzie. Wzorce plyna z mediow. Takie "chude szkapy" biegaja po wybiegach jako modelki, ani to ladne, a juz na pewno nie zdrowe i caly swiat zwariowal. Kazda sie odchudze, chociaz nie ma z czego. To naprawde okropne. One pewnie nie maja w domu lustra. A gdyby tak mezczyzni wypowiedzieli im walke, np. mowic komplement szczuplej, pdchudzajacej sie zonie typu, popatrz kochanie na ta kobieta, ta to ma super fogure: odrobinka u gory, odrobinka na siedzieniu a nie taka chuda jak Ty
Hahahaha, ale bylby biedny, pewnie odstawilaby go od loza na dluzszy czas, hahaha

chef napisał(a):

chciałbym uzyskać jasną odpowiedź na nurtujące mnie od lat pytanie ...
Dlaczego około 90% kobiet jest pernamentnie "odchudzających się" ...
Słowo odchudzam się w ustach kobiety jest tak naturalne jak dzieńdobry... po co? ...dlaczego?.... niełatwiej byłoby po prostu wyglądać naturalnie ..znam wielu mężczyzn którzy wręcz preferują puszyste ... ja sam nie lubię "wieszaków"

Trudno mi sie tu wypowiadać, bo ja należę do tych 10%

Zostało mi co prawda parękilo po dzieciakach ale co tam, jeśli miałabym sobie odmówić takiego np.boczusia w miodzie pieczonego no to nie wiem co bym zrobiła.

he he he, niezle by bylo jakby moim jedynym zmartwieniem byla tusza

bocis, ja tak jak ty...
mam szczescie, wiem...
za to mam inne zmrtwienia!

bocius napisał(a):

A ja się nie odchudzam bo też nie mam z czego. A jem to na co mi przyjdzie ochota.

no to masz szczescie dziewczyno!

A ja się nie odchudzam bo też nie mam z czego. A jem to na co mi przyjdzie ochota.

tia..niestety, mezczyzni czesto zapominaja napalic w piecu....
moze skoro on zapomni, to napalmy my w tym piecu...
ach...to juz zupelnie inny temat!

hej sylwia, chyba nie bardzo wiem o co chodzi, jakbys prowadzila jakis dialog tylko nie wiem z kim...
a mi nasuwa sie jedno - dobrze jak nie tylko kobieta sobie zdaje sobie sprawe ze tych drewek trzeba dokladac, bo duzo facetow latwo sie przyzwyczaja, ze sie o nich tylko dba....
ale co to ma wspolnego z waga to nie wiem...

zmien znajomego zanim sie tobie takie twierdzenie udzeli od niego, i powiedz mu ze kobiecie w zyciu potrzebne sa tylko trzy zwierzatka...jaguar (w garazu) norki (na plecach) i OSIOL czyli on (ktory na to robi)