Anula napisał(a):

Zupa na baraninie,ugotowana przez mame mojej znajomej Turczynki.Musze przyznac,ze nie smakowala mi,oni tez nie byli zachwyceni naszym bialym barszczem z kielbaska.

oto uroki różnych kuchni i kultur

Zupa na baraninie,ugotowana przez mame mojej znajomej Turczynki.Musze przyznac,ze nie smakowala mi,oni tez nie byli zachwyceni naszym bialym barszczem z kielbaska.

Mięso renifera,długo się gotuje bo strasznie twarde i dziwnie smakuje...chyba stary był biedaczek

jadł ktoś owoc durian?

Bahus napisał(a):

Bycze jądra w potrawce. Jadłem to na południu Francji....co najfajniejsze, dawca tego organu jeszcze długo żył ..... Jeśli chodzi o smak to bardzo delikatne i naprawdę wspaniałe. Trzeba tylko przezwyciężyć pewne zakorzenione w naszej kulturze standardy.

może wsunąłeś czyjeś inplanty

Ostatnio jadlam zelki o smaku chili(juz gdzies o tym wspominalam)Myslalam,ze zielono-czerwone zelki maja przedstawiac truskawki,po blizszym zapoznaniu,smakowym i wzrokowym okazalo sie ze sa to papryczki chili.

Ja jadlam slimaki , naprawde dobre byly , nic nie przypominajace slimaki, bardzo delikatne w smaku , wykwintne . My Polacy mamy chyba duzo uprzedzen do roznych potraw innych krajow . Warto probowac

Bycze jądra w potrawce. Jadłem to na południu Francji....co najfajniejsze, dawca tego organu jeszcze długo żył ..... Jeśli chodzi o smak to bardzo delikatne i naprawdę wspaniałe. Trzeba tylko przezwyciężyć pewne zakorzenione w naszej kulturze standardy.

Nie jadlam ale sie napilam........
Majac ok 7 lat napilam sie krochmalu myslac,ze to kompot z jablek do dzis czuje ten obrzydliwy smak .

Najdziwniejsze w tym co jadlam, byl smutny jego efekt... Majac, moze z 14 lat, zrobilysmy z kuzynka koktajl agrestowy, po ktorym mialam koszmarne mdlosci Dobrze, ze szybko to zwrocilam, ale silne obrzydzenie, pozostalo do dzis. Dziwnym jest, ze nie znam przyczyny, negatywnego w skutkach spozycia tego napoju, kuzynce nic nie bylo...:]