"New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków

Obserwuj wątek

Odp: "New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków

cremebrule
  • cremebrule

  • Posty: 1197
  • Przepisy: 29
  • Artykuły: 0
jestem za a nawet przeciw...

Odp: "New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków

jarek-energy
a mówiłem że powinieneś być prezydentem? i bedziemy żyli w lewicowo anarchistycznym ustroju

Odp: "New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków

chef
  • chef

  • Posty: 406
  • Przepisy: 16
  • Artykuły: 0
taaaa ....piękne to i romantyczne ale prawda jest bardziej przyziemna.... Polacy są narodem wyidealizowanym przez samych siebie .... potrafią wznieść się na wyżyny patriotyzmu tak samo szybko jak i zabić sąsiada za innowierstwo czy pięć ziemi .... słucham właśnie radia i naszych polityków dysputę ... i przeraża mnie to co słyszę ,zarówno merytorycznie jak i gramatycznie .... i myślę sobie skąd ci ludzie się wzieli ...ano z Polski właśnie ...z jednym się zgodzę ,jesteśmy biednym krajem ...i nie mam na mysli gospodarki tylko populizm elit politycznych ...pęd do władzy po trupach ... wyścig szczurów ... i wszechobecną pauperyzację na tle konsumpcji ...WIĘCEJ WIĘCEJ < JESZCZE WIĘCEJ ...ech

Odp: "New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków

kayleb
  • kayleb

  • Posty: 123
  • Przepisy: 25
  • Artykuły: 28
No niestety.. Jestem pod wrażeniem przenikliwości autora tekstu bo podnosi temat, który powinien być wiodący w naszych stosunkach ze Stanami a został zmarginalizowany. W Polsce też a głośno się o tym nie mówi, ale na misji wyszliśmy jak Zabłocki na mydle. Oprócz prestiżu żadnych profitów, a przynajmniej one wydawały się pewne, jak np: kontrakty gospodarcze w Iraku (co autor tekstu kulturalnie przemilczał). Konkluzja jest trafna: Stany nie mają za wielu sojuszników, a tych co są powinni przestać traktować po macoszemu. Ja się tylko dziwię, że Polacy mają taką małą siłę przebicia. Przecież w Stanach mieszka ich prawie 10 mln, gdyby byli chociaż w połowie tak zorganizowani jak inne nacje za granicą to mogliby skutecznie lobbować nie tylko na swoją rzecz ale i Polski.

Odp: "New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków

jarek-energy
no i tak jestesmy normalnie w du... kopani cały czas

"New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków

Stare ale jare, dzis po 11 listopada mnie wzięło na sentymenty.


Jeśli jest jakaś kraina bohaterów między Londynem a Los Angeles, to na pewno znajduje się nad Wisłą - pisze Ralph Peters
Kulminacyjny punkt długiej walki Zachodu z islamskimi zdobywcami miał miejsce wieczorem, 12 września 1683 r, podczas oblężenia Wiednia przez Turków. Wtedy to właśnie nieliczni polscy husarze - najlepsi kawalerzyści w historii Europy - uderzyli na nieprzebrane zastępy otomańskie.

Zuchwały król Jan Sobieski przybył ratować Wiedeń, gdy inni europejscy monarchowie wybrali ciszę i spokój swoich dworów. Francuzi - o zgrozo! - paktowali nawet z sułtanem, bo upokorzenie Habsburgów było dla nich ważniejsze niż los zachodniej cywilizacji. Tamtego wieczoru polska kawaleria uderzyła z takim impetem, że 2000 tureckich lanc pękło jak zapałki. Tysiące Turków skakało do Dunaju, żeby ujść z życiem.

Już nigdy potem świat islamu realnie nie zagroził Zachodowi. Jak odwdzięczono się Polakom? Sto lat później ich kraj został niczym tort podzielony między niewdzięcznych austriackich Habsburgów, pruskich Hohenzollernów i rosyjskich Romanowów.

Po I wojnie światowej Polska znów pojawiła się na mapie Europy. Co zrobili Polacy? Uratowali zachodnią cywilizacje po raz drugi. W zapomnianym dziś "cudzie nad Wisłą" zatrzymali sowieckie hordy zmierzające na Berlin. W błyskotliwej kampanii wojennej uratowali Niemcy przed widmem komunizmu. Jak im podziękowano? Straszliwą rzezią podczas II wojny i sowiecką okupacją po jej zakończeniu.

Jednak uparci Polacy po 1989 r. znów wywalczyli niezależność. Dziś znów bronią wolności. W Iraku. Posłali tam 2,5 tys. najlepszych żołnierzy, sprzęt wart miliony dolarów. Polski generał dowodzi 12 tys. żołnierzy z 22 krajów. Jest odpowiedzialny za sektor, którego wcześniej pilnowało dwa razy więcej marines. Nagroda? Wydawałoby się, że Ameryka doceni wielkie zaangażowanie ubogiego sojusznika, w dodatku już zaangażowanego w misjach pokojowych w Afganistanie i na Bałkanach...

Niestety! To Turcja, która wbiła nam rdzawy nóż w plecy w przededniu operacji "Iracka Wolność", otrzyma z Waszyngtonu co najmniej 2, a może i 5 mld. dol. Pakistan, który nie może zmobilizować się do walki z al Kaidą, otrzyma miliardy. Podobnie jak represyjny reżim egipski.

A Polska? Przyznaliśmy jej standardowy pakiet pomocy w ramach programów NATO-wskich, 12 mln dol. Podobnie jak Czechom, którzy wysłali do Zatoki kilku medyków, a potem, kiedy zrobiło się gorąco, wycofali ich w panice.

Polacy zgłosili niedawno jedną prośbę - niewielką. Poprosili o 47 mln dol. na modernizację sześciu samolotów transportowych i zakup amerykańskich samochodów terenowych Humvee. Co odpowiedział Waszyngton? Niestety, to niemożliwe. Ostatni grosik poszedł na naszych ulubionych dyktatorów.

Błędem jest idealizowanie jakiegokolwiek narodu. Ale jeśli jest gdzieś kraina bohaterów między Londynem a Los Angeles, to na pewno znajduje się nad Wisłą. Nasi polscy sojusznicy chcą być odbierani jako pewny partner Waszyngtonu na tym zdradzieckim padole. Dobrze by było, gdybyśmy w zamian przynajmniej traktowali ich z należnym szacunkiem.

Odpowiedz na/ edytuj "New York Post" o niedocenianym bohaterstwie Polaków