dodam swoje trzy grosze w obronie Sarenki.Ma dziewczyna racje smietana -lodowka nawet ta w kartonikach.Ta co moze stac bez ochladzania to nie smietana tylko takie cudo zrobione z tluszczy roslinnych,roznice widac po-cenie!
Ja mysle ,ze pewne osoby powinny zwiekszyc dawke sojowych produktow w diecie ,wplywa poprawnie na poprawe samopoczucia.I jak to sie mowi "uderzyc w stol "zaraz zobaczymy kto do mnie skoczy....

Śmietana zawsze musi być schłodzona.Ja dodaje do śmietany trochę żelatyny,jak jest cieplej albo ubijam zawsze ze śnieżką.

hoffija44 napisał(a):

Jeśli mogę dodac to jeszcze to ,że dobrze jest , jak"lapy" miksera też są dobrze schłodzone.....należy je przed ubijaniem potrzymać kwadrans w zamrażalniku

Też dobra rada, bo niska temperatura ma kluczową rolę.

Jeśli mogę dodac to jeszcze to ,że dobrze jest , jak"lapy" miksera też są dobrze schłodzone.....należy je przed ubijaniem potrzymać kwadrans w zamrażalniku

kamila1957 napisał(a):

Przez przypadek dodałam 2 razy taki sam przepis, co zrobić aby go osunąć.

Napisać do moderatora.

Przez przypadek dodałam 2 razy taki sam przepis, co zrobić aby go osunąć.

O kurcze też miałam taka sytuacje ale stwierdziłam że sobie odpuszcze ;D

ależ ciekawa dyskusja

A ja gdzieś ,kiedyś wyczytałam (po takim finale ubijania śmietanki),że śmietanę ubija się dobrze schłodzoną i w wąskim ,ale wysokim naczyniu.Myślę ,że mala ilość śmietany też tu miała wpływ na to że zrobiło się masełko.Teraz staram się ubijać śmietanę właśnie tak.

Powiem Wam, ze nigdy jeszcze nie kupilam smietany w kartonie. Zawsze kupuje swieze mleko i swieza smietane. Teraz sobie kojarze, ze skoro jest mleko w kartonie, to pewnie jest tez smietanka. Pewna znajoma z senepidu, juz wiele lat temu powiedziala mojej mamie, ze mleko z kartonu jest przez nia okreslane jako ''biala smierc'' i od tamtej pory w moim domu rodzinnym nigdy juz nie napotkalam na mleko z kartonu. Teraz nawet przypomnialo mi sie, ze moja tesciowa sprzedaje w sklepie mleko i smietane z kartonu, ale zawsze trzyma je w lodówce, pomimo tego, ze rachunki za prad slona ja kosztuja. No ale skoro, Pyzus napisala, ze mozna nabial z kartonu przechowywac w temperaturze pokojowej, wiec najwyrazniej ludzie tak robia. Dzieki dziewczyny za uswiadomienie, tutaj w UK jeszcze nigdy nie widzialam smietany w kartonie, moze tez dlatego, ze nie zwracalam na takowa uwagi