To chyba zalezy od dziecka i od jedzenia. Ja z tego co pamiętam jadłam trochę obiady i były całkiem smaczne. Szkoła była mała i nie było kuchni ale obiady były dostarczane w takich duzych garach-termosach i nakładane na talerze. Moja córka obecnie ma 14 lat i jadła obiady tylko w zerówce bo były obowiązkowe. Potem juz nie jadła bo po prostu nie były zbyt smaczne, wszystko tylko na ilosc a nie na jakość. Szkoła tez mała bez kuchni i obiady przywoził pan, tylko zupy i do tego od razu nalane gotowe porcje do takim jednorazowych pojemników miseczek gdzie po nalaniu do niej gorącej zupy cała przechodziła tym dziwnym posmakiem plastiku. Także do szkoły brała i bierze tylko kanapke jakiś owoc a obiady zjada w domu.

Wszystko zależy od osób i ich odpowiedniego przeszkolenia w kuchni pod kątem dzieci. Menu na stołówkach jest często źle skomponowane do potrzeb i smaków uczniów. To powoduje, że coraz bardziej popularny staje się profesjonalny catering dla dzieci, który jest odpowiednio przygotowany. Przeglądając menu różnych firm np. https://food4kids.pl/menu/ naprawdę wygląda to bardzo dobrze. Czy ktoś korzystał już z tego typu posiłków szkolnych dla swoich dzieci?

Ja w czasach szkolnych korzystałam ze stołówki.Jako półsierota miałam obiady darmowe,ale nie za dobrze wspominam te obiadki.Po prostu były przeważnie niesmaczne.Moje dzieci już są dorosłe,ale w czasach szkolnych nie korzystały ze stołówek.Z jednym wyjątkiem.Najmłodsza córka przez 5 lat technikum mieszkała w internacie i nie chwaliła sobie jedzenia ze stołówki.W czasach podstawówki i liceum starszych,dzieci nie korzystały ze stołówki,tylko brały kanapki i jakiś owoc,częściej jabłko.A obiad jadły w domu.I nigdy nie stosowałam gotowych dań,czy półproduktów.Starałam się gotować urozmaicone posiłki i moje dzieci nigdy nie grymasiły.Gdybym teraz miała dzieci w wieku szkolnym,też nie korzystały by ze stołówek,właśnie za to "sztuczne jedzenie".A gotując w domu każda mama wie co podaje dziecku do jedzenia.Gdy dziecko zje pełnowartościowe śniadanie i do szkoły dostanie kanapki,jakiś owoc i butelkę zwykłej wody mineralnej,to spokojnie może smaczny obiad zjeść w domu.

moje dzieci też jadły obiady w szkole....i im bardzo smakowały......jednak w ostatnich latach gdy zmienil się personel kuchni i obcięto godziny pracy w kuchni....to te posiłki nie były takie smaczne a przede wszystkim w chwili obecnej kuchnia bazuje na pólproduktach i gotowych produktach co wcześniej się nie zdarzało....chodzi oczywiście o okres wiosenno-jesienny kiedy jest dostęp do swiezych warzyw....nie ma juz przygotowywania pysznych surówek i sałatek....np. z kapusty pekińskiej
Jednak gdybym miała wybrać jeszcze raz to dzieci jadłyby obiady na stołówce....ciepły posiłek w godzinach południowych jest niezastąpiony....(nie przygotowywałam kanapek)...a nawet gdy był niewartościowy czy nie smakował to zawsze moje dzieci miały możliwość zjedzenia obiadu domowego.....

Moim zdaniem warto. Pamiętam jeszcze stołówki ze szkoły czy studiów. Potrawy tam gotowane były smaczne i róznorodne. Warto się zastanowic nad obiadami w takiej stołówce zwłaszcza jak dziecko do późna siedzi w szkole.

cherry napisał(a):

Hej

Zakładam ten wątek, by poznać Wasze opinie na temat jedzenia w szkolnych stołówkach. Czy Wasze dzieci jedzą obiady w szkole, czy preferujecie raczej kanapkę, oraz dlaczego?

1 września tuż tuż, może podpowiecie - zwłaszcza rodzicom, których dzieci dopiero rozpoczynają szkołę - co Waszym zdaniem dzieci powinny jeść w szkołach?

Sadzę, że warto! Z moich doświadczeń nie jest tak źle ze szkolnymi stołówkami. Jadłam obiady w dwu szkołach po kolei i nie mam złych wspomnień. Z podstawówki pamiętam do dzisiaj pyszną zupę ogórkową z ciepłym chlebkiem Ze średniej natomiast różnorodność potraw. A z teraźniejszości (mój syn niedawno skończył szkołę) pamiętam smakowite zapachy jakie rozchodziły się po szkole w porze gotowania obiadu. A co powinny dzieci jeść w szkołach? WSZYSTKO! Wszystko co jest świeże i smaczne! Na pewno nie fastfoody.

Hej

Zakładam ten wątek, by poznać Wasze opinie na temat jedzenia w szkolnych stołówkach. Czy Wasze dzieci jedzą obiady w szkole, czy preferujecie raczej kanapkę, oraz dlaczego?

1 września tuż tuż, może podpowiecie - zwłaszcza rodzicom, których dzieci dopiero rozpoczynają szkołę - co Waszym zdaniem dzieci powinny jeść w szkołach?