odchudza skasowanie węglowodanów z diety. To oczywiście powtarzają wszyscy ale trudno się do tego zastosować. Całkowita eliminacja cukru i białej mąki z jadłospisu przywraca organizmowi równowagę (jeśli ktoś czuje, ze została ona naruszona i czuje, że jest go za "dużo"). Nie mówię o dodatkach węglowodanów w produktach bo nikt nie będzie z kupnego mięsa wysysał cukier ( a uwierzcie, że jest go tam sporo) ale o dodawaniu go we własnym zakresie. Słodkie i puszyste jest smaczne, wiem niestety tuczy niemiłosiernie.. (tych którzy mają do tego skłonności) natomiast jego brak odchudza zawsze (nie mówię o jakiś zaburzeniach medycznych) nawet tych, którzy są nieco szczuplejsi ale chcieli by wyglądać jeszcze lepiej. Sprawdziłam na sobie i się potwierdziło. Niestety tu należy trwale zmienić nawyki żywieniowe

Moje założenie to 2 kilo a jak będzie więcej to zobaczymy.
Jak na razie mam 1 kilo mniej przez 12 dni.
Pozdrawiam i dajcie znać czy i w jaki sposób gubicie kilogramy

Przede wszystkim - NIEZDROWO jest chudnąć wiecej niż ten 1kg tygodniowo! Do tego przy wiekszym tempie odchudzania znacznie zwieksza sie prawdopodobienstwo wystąpienia efektu jojo. Trzymaj sie zbilansowanej diety (Cambridge jak najbardziej) i na pewno uda Ci sie schudnąć te 2kg, dobrze że postawiłaś sobie cel 2kg a nie 20kg do Sylwestra

I chcesz schudnąć tylko te 2 kg które przybrałaś czy coś więcej? Na diecie Cambridge chudnie się mniej więcej 1 kg na tydzień więc spokojnie do sylwestra się wyrobisz

kasperki2 napisał(a):

Jeśli chodzi o inne diety to stosowałam:
- kwaśniewskiego
- dukana
- kawową
Niestety bez oszałamiających efektów,później i tak wracałam do swojej wagi.
Jest to pierwsza dieta, która działa, sądzę, że na większość podziała, gdyż tak na prawdę dzięki niej zmniejszamy ilościowo posiłki a w diecie właśnie o to chodzi.

Bo DIETA to nie miesiąc czy dwa wyrzeczeń. To trwała zmiana nawyków żywieniowych, wtedy udaje się utrzymać wagę - bez wyrzeczeń. W ciągu roku zgubiłam 15kg i nie utyłam, jedząc zdrowo i do syta, bez rezygnowania z ciast i deserów. Teraz postanowiłam przycisnąć żeby dojść do wymarzonej wagi.

Kawa z mlekiem, bez cukru.
Ja mam dostęp do mleka prawdziwego tzn. nie z kartonu tylko prosto od krowy i takie pijam.
Nie ma sensu używania light.
Właśnie o to chodzi, restrykcyjnie ale nie light co w niektórych produktach jest oszustwem, gdyż niektóre produkty light mają w składzie więcej cukru niż normalne.

Jeśli chodzi o inne diety to stosowałam:
- kwaśniewskiego
- dukana
- kawową
Niestety bez oszałamiających efektów,później i tak wracałam do swojej wagi.
Jest to pierwsza dieta, która działa, sądzę, że na większość podziała, gdyż tak na prawdę dzięki niej zmniejszamy ilościowo posiłki a w diecie właśnie o to chodzi.

Tak na prawdę powinno dziennie powinno się tyle jeść ile zmieścimy w dłoni.
Cóż aż tak restrykcyjnie nie jem, ale dieta działa

Nie znam diety cambridge ale jeśli ma za zadanie obkurczyć żołądek aby mniej jeść ale wszystko to pewnie też zadziała, byle by nie był później efektu powrotu do starych przyzwyczajeń.
Moja dieta gwarantuje, że nie powrócisz do starych przyzwyczajeń, bo jak zjesz więcej to się będziesz źle czuć.

Jeszcze jedno podczas diety nie pijemy produktów gazowanych

Pozdrawiam

Jeśli do sylwestra ma być oszałamiający wynik to do głowy przychodzi mi tylko dieta cambridge. Ona na pewno podoła wyzwaniu.

A kawę pijesz czarną? czy z mlekiem ? że bez cukru to jasne

Łał super wynik 15 kilo

Ja też miałam z czego, bo po 2 dziecku kilogramy pozostały

Aha pewnie się zastanawiacie czy organizm ma wszystkie potrzebne pierwiastki do funkcjonowania - odpowiem tak

Moja morfologia jest super

Pozdrawiam i pochwalcie się przed końcem roku swoimi osiągnięciami

Pamiętajcie, że nawet kilogram to osiągnięcie

Hej, ja zastosowałam bardzo restrykcyjną dietę.
Otóż generalnie chodzi o spożywanie jednego konkretnego posiłku na dzień, wyeliminowanie cukru - białego cukru.
Przykładowy dzień ( dodam że jestem kawoszem i piję ok 4 kaw dziennie)

Rano do południa kawa

po południu 1 kromka chleba z czymkolwiek na co masz ochotę nawet boczek z majonezem

Po południu do godz 17-ej obiad - normalny 2 dania - najadasz się do syta.

Po 17 nic do rana

Za to 1 dzień w tygodniu masz dzień dziecka

Czyli jesz co chcesz ile chcesz i o której chcesz,
Ja sobie wyznaczyłam niedziele.

Jest to moja dieta ale naprawdę warto.
Początki są bardzo trudne a jak mnie zsie to biorę kawałek chleba ale naprawdę kawałek.
Jeśli wypadają jakieś imieniny, urodziny czy inne imprezki - nie robię z siebie kozła ofiarnego ale - jem z głową.
Po takiej diecie zobaczycie sami, że dotychczasowa ilość zjadanych posiłków naprawdę się zmniejszy.

Odstawienienie cukru - a słodziłam 3 łyżeczki do kawy x 4 czyli 12 łyżecek
to jest już sukces pewnie przyzna mi rację każdy kto lubi miodek

Najważniejsze nawet jak będziesz chcieć skończyć diete to nie ma efektu jojo
No chyba że 2 kilo na 2 lata to dużo

Pozdrawiam