W życiu bym tego nie tknął, nie bardzo rozumiem po co coś takiego pić ?

A u mnie tak robiła mama Ja od razu albo wylewam ( jeśli to sok) albo wyrzucam jeśli to np. dżem.

mocsłodkości napisał(a):

Co robicie jak po otwarciu np. soku domowej roboty widzicie pływający po powierzchni kożuszek pleśni? Moja babcia zdejmowała go i wyrzucała, a sok wlewała do herbaty, której osobiście nie mogłam się przemóc żeby wypić. Zawsze wtedy akurat pić mi się nie chciało. Ja takie soki wylewam, a Wy?

Ja też wyrzucam. Nie byłabym w stanie się przemóc by zjeść lub wypić coś na czym była pleśń.

mocsłodkości napisał(a):

Co robicie jak po otwarciu np. soku domowej roboty widzicie pływający po powierzchni kożuszek pleśni? Moja babcia zdejmowała go i wyrzucała, a sok wlewała do herbaty, której osobiście nie mogłam się przemóc żeby wypić. Zawsze wtedy akurat pić mi się nie chciało. Ja takie soki wylewam, a Wy?

Bez mrugnięcia okiem takie przetwory wyrzucam.

Co robicie jak po otwarciu np. soku domowej roboty widzicie pływający po powierzchni kożuszek pleśni? Moja babcia zdejmowała go i wyrzucała, a sok wlewała do herbaty, której osobiście nie mogłam się przemóc żeby wypić. Zawsze wtedy akurat pić mi się nie chciało. Ja takie soki wylewam, a Wy?