Ratafia

Obserwuj wątek

Odp: Ratafia

ewela24
  • ewela24

  • Posty: 323
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Hej! I jak wyszły te nalewki? Udały się?

Odp: Ratafia

WinoToskanii_pl
Warto bo wychodzą z tego naprawdę pyszne nalewki,a mając takie swoje pędy sosny czy dziką różę będzie tym lepsze w smaku. Daj koniecznie znać za jakiś czas na forum jak Ci się udały nalewki

Odp: Ratafia

kołczu
  • kołczu

  • Posty: 741
  • Przepisy: 77
  • Artykuły: 1147
Dokładnie - na pędy sosny też się zaczaję w tym roku. Już się nie mogę doczekać nalewkowego sezonu - smorodinówka, ratafia, dzika róża to sprawdzone receptury. W tym roku planuję zaszaleć

Odp: Ratafia

Comarchewka
Często dostaję od teścia nalewki i zawsze mnie zastanawiała nalewka która stoi u nas w barku o wdzięcznej nazwie Smorodinówka, nie wiedziałam, że z czarnych porzeczek jest
My się teraz raczymy z pędów sosny..polecam wiosną wybrać się do lasu, po takie młode pędy na naleweczkę, na prawdę pyszna sprawa

Odp: Ratafia

kołczu
  • kołczu

  • Posty: 741
  • Przepisy: 77
  • Artykuły: 1147
Ale ten czas leci! Wątek zakładałem w lipcu, od tego czasu zalałem i zlałem kilka już butelczyn - malinówka, wiśniówka, smorodinówka, aronia, śliwka z głogiem, dzika róża i średnio udana mym zdaniem (oh przeklęta goryczko!) jarzębina - a ratafia ciągle w słoju

Zlewam na dniach, ale w połowie grudnia planuje już pierwsze degustacje. Na pierwszy ogień - czarna porzeczka z wanilią i goździkami

A Co u Was nalewkowicze?

Odp: Odp: Ratafia

kołczu
  • kołczu

  • Posty: 741
  • Przepisy: 77
  • Artykuły: 1147
A skąd! Damy późnym popołudniem na degustację w świetle zachodzącego słońca, panów po zapadnięciu zmroku na dokończenie bańki spirytusu

oszude napisał(a):

Kołczu tylko kobiety zapraszasz na swoje wyroby?

Odp: Ratafia

oszude
  • oszude

  • Posty: 55
  • Przepisy: 183
  • Artykuły: 0
Kołczu tylko kobiety zapraszasz na swoje wyroby?

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Ratafia

Bahus
  • Bahus

  • Posty: 2977
  • Przepisy: 624
  • Artykuły: 5
marynica napisał(a):

Robię ratafię od wielu lat.
Po prostu wkładam do gąsiora kolejno pojawiające się owoce, a także skórki z cytrusów, ananasy i co mi tylko wpadnie w ręce (owoce). Zasypuję cukrem (na oko) i zalewam alkoholem. Z doświadczenia mi wyszło, że odpowiednia moc trunku jest wtedy, gdy naprzemiennie dolewam wódkę i spirytus. Jak najpierw wleję 1/2 l wódki, to potem 1/2 l spirytusu. Na początku nie wiedziałam jak to robić i wlewałam za dużo wódki - nalewka była za słaba, bo owoce puszczają dużo soku. Owoce - jak leci. Zaczynam od truskawek, potem poziomki, maliny, czarne jagody, porzeczki czerwone i czarne, czereśnie, wiśnie, morele, brzoskwinie, nektarynki, gruszki, śliwki, jeżyny, agrest, winogrona, jabłka, aronię i pigwę. No i ananasy, pomarańcze, skórkę cytrynową i sok z cytryny, mandarynki.
Zlewam to w grudniu. Ratafia jest pyszna, pachnąca i ma moc odpowiednią..
Niebo w gębie.
Nie trzeba bardzo się przejmować. Ja nawet wrzucam czasem do gąsiora zioła - rumianek, bazylię, miętę. A także tarninę, dziką różę i jarzębinę.
Co roku moja ratafia ma inny smak, ale zawsze jest wspaniała.




Ratafię w ten sposób robi większość "nalewaczy". Ja postępuję troszkę inaczej. Całe lato zalewam poszczególne owoce wódką i spirytusem. (oczywiście z cukrem). Następnie po zlaniu w butelki odstawiam do ciemnej i chłodnej piwnicy na rok. Po tym czasie przenoszę część nalewek do mojego domowego nalewkowego laboratorium i tu się zaczyna właściwa "zabawa". Polega ona na kupażowaniu (mieszaniu) poszczególnych "mononalewek" w najrozmaitsze kombinacje. Jest to dla mnie najprzyjemniejsza czynność w tej całej hobbystycznej "produkcji". Mam dziesiątki wypróbowanych receptur i ciągle poszukuję nowych smaków.
Opis: Oddany Przyjaciel, który odszedł do krainy wiecznego szczęścia.

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Ratafia

marynica
  • marynica

  • Posty: 1
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
Robię ratafię od wielu lat.
Po prostu wkładam do gąsiora kolejno pojawiające się owoce, a także skórki z cytrusów, ananasy i co mi tylko wpadnie w ręce (owoce). Zasypuję cukrem (na oko) i zalewam alkoholem. Z doświadczenia mi wyszło, że odpowiednia moc trunku jest wtedy, gdy naprzemiennie dolewam wódkę i spirytus. Jak najpierw wleję 1/2 l wódki, to potem 1/2 l spirytusu. Na początku nie wiedziałam jak to robić i wlewałam za dużo wódki - nalewka była za słaba, bo owoce puszczają dużo soku. Owoce - jak leci. Zaczynam od truskawek, potem poziomki, maliny, czarne jagody, porzeczki czerwone i czarne, czereśnie, wiśnie, morele, brzoskwinie, nektarynki, gruszki, śliwki, jeżyny, agrest, winogrona, jabłka, aronię i pigwę. No i ananasy, pomarańcze, skórkę cytrynową i sok z cytryny, mandarynki.
Zlewam to w grudniu. Ratafia jest pyszna, pachnąca i ma moc odpowiednią..
Niebo w gębie.
Nie trzeba bardzo się przejmować. Ja nawet wrzucam czasem do gąsiora zioła - rumianek, bazylię, miętę. A także tarninę, dziką różę i jarzębinę.
Co roku moja ratafia ma inny smak, ale zawsze jest wspaniała.

Odp: Odp: Odp: Odp: Ratafia

Bahus
  • Bahus

  • Posty: 2977
  • Przepisy: 624
  • Artykuły: 5
Bahus napisał(a):



zmieniono 1 raz (ostatnio 20 lip 2013 16:13 przez Bahus)
Opis: Oddany Przyjaciel, który odszedł do krainy wiecznego szczęścia.

Odpowiedz na/ edytuj Ratafia