"Wpraszanie się" w gości

Obserwuj wątek

Odp: "Wpraszanie się" w gości

naonao
  • naonao

  • Posty: 4
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
a ja mam kolege z pracy, który pasjami mi sie wprasza.Wie- diabeł, że dobrze gotuję))
Zawsze znajdzie jakis pretekt nie do pokonania.no ,ze sprawę ma.Zawsze zastanawiam sie co na to jego żona-żeby nie było wątpliwości-chodzi tylko o jedzenie))
Fakt-jego żona nie gotuje.Stołuje się z dziećmi w stołówce. Kolega gotuje. Fakt też, że zawsze prosi mnie o porady, co ugotowac np na niedzielny obiad. Wyksztacił sie już niexle.Ale te wizyty mnie troche wkurzaja, bo czasem mam po prostu ochotę poleżec do góry kitą, a tu gosc i jeszcze posiedzieć lubi i pouczyć się i popytać.Cholerka, nie chce go obrazic, bo fajny jest to wymyslam cudy-niewidy, a to chora jestem, a to to, a to tamto.Może sie obraże za coś tam , albo za cos innego to będzie spokój, co?

Odp: "Wpraszanie się" w gości

Anula
  • Anula

  • Posty: 2320
  • Przepisy: 336
  • Artykuły: 1
Ja tez nie przepadam za niezapowiedzianymi goscmi,moj maz mimo wielu moich nauk nadal mnie potrafi tak zaskoczyc,a wiadomo,w domu jak w domu a to sprzatanie,a to cos pichce a kuchnia wyglada jak pobojowisko(ja niestety tak mam,w kuchni krasnoludki zamiast mi pomagac to robia jakis straszny rozgardiasz)Ale lubie przyjmowac gosci,spotykac sie z kolezankami na kawke itp.Sama tez chetnie odwiedzam innych i zawsze staram sie przestrzegac zasady raz u nas sie goscimy nastepnym razem u znajomych.Jak kogos zaprosze a on nie kwapi sie odwzajemnic,wiecej nie zapraszam.

Odp: Odp: "Wpraszanie się" w gości

cherry
  • cherry

  • Posty: 1058
  • Przepisy: 508
  • Artykuły: 729
Barbara Malafouris napisał(a):

Tylko z pozoru trudny temat na kazda propozycje odwiedzenia Cie w domu odpowiedz - inna np. wyjscie do kina, kawiarni, gdyz poprosu nudzisz sie u siebie po kilku razach poskutkuje, drastycznie mozesz zastosowac taktyke "nie bedzie mnie w domu " lub "zadzwon bo moge wyjsc" itp. itp.




Chyba wypróbuję...

Odp: "Wpraszanie się" w gości

Barbara Malafouris
Tylko z pozoru trudny temat na kazda propozycje odwiedzenia Cie w domu odpowiedz - inna np. wyjscie do kina, kawiarni, gdyz poprosu nudzisz sie u siebie po kilku razach poskutkuje, drastycznie mozesz zastosowac taktyke "nie bedzie mnie w domu " lub "zadzwon bo moge wyjsc" itp. itp.

Odp: "Wpraszanie się" w gości

Babciagramolka
No to ja Wam się do czegoś przyznam. Nie znoszę niezapowiedzianych gości. Nigdy bym się nie odważyła wpaść do kogoś tylko dla tego , że jestem w okolicy. Może to pochodna tego , że z reguły doba dla mnie jest i była zawsze za krótka . Nie nudzę się w swoim towarzystwie .Nie , żebym była pracuś- raczej odwrotnie - ale szkoda mi czasu na takie wpadanie na kawę na 2 godziny i plee plee plee . Spotykam się z tymi z którymi łączą mnie wspólne zainteresowania ( i nie jest to tylko kuchnia- hi hi ) ale wtedy gdy się umówimy na konkretny dzień , godzinę - rodzaj imprezy ( nie ważne czy to tylko kawa czy grill, czy trzy dniowy wypad ) . Bardzo mi się podoba angielska zasada ,, Mój dom- moją twierdzą " . Nie może być tak , że to osoby z tupetem które się nudzą będą nam organizować życie .
Zawsze w takim wypadku proponuję zastanowienie się czy tak na prawdę taka znajoma jest nam potrzebna ? Czy jak by znikła z naszego życia to by nam było z tego powodu źle ? Przyjaciół ma się w życiu 1-2 , dobrych znajomych 20 - a reszta - no cóż albo jest albo nie . Gorzej z Rodziną - jak raz na jakiś czas wpadają bez zapowiedzi - to zacisnąć zęby - jak notorycznie i ,, na wydrę " wkracza w nasze życie- to trzeba się zebrać i powiedzieć prawdę- najwyżej się obrażą .
Uważam , że życie ucieka i mamy je tylko jedno- to nasze życie i nie warto pozwalać by ktoś nam w nim mieszał albo ustawiał je po swojemu. To nasze życie i już .

zmieniono 1 raz (ostatnio 20 paź 2010 23:18 przez Babciagramolka)

Odp: "Wpraszanie się" w gości

luna19
  • luna19

  • Posty: 1158
  • Przepisy: 572
  • Artykuły: 0
Ja tego problemu nie mam ... Nie mam kolezanek w tej miejscowości w której mieszkam .. dawno temu okazalo sie ze to same plociuchy, co jedna uslyszy to zaraz wie cała wiocha . Niby to w sekrecie ... Stwierdzilam ze nie potrzebuję takich koleżanek przy których trzeba trzymać jezyk za zębami .. Ostatnia fajna kilka lat temu wyjechala za granicę i zostawila mnie
no cóż.. nie zebym nie była towarzyska ..
Mam sąsiadeczkę która zaprasza mnie zawsze do siebie nigdy nie ma czasu mnie odwiedzić wiec tez niechętnie u niej bywam .. Zawsze jest tak ze ona pokazuje co kupila sobie nowego a ja mam podziwiac wiec juz wiadomo dlaczego
Wpadają do mnie czasem kuzynki .. o tych brak nie muszę się martwic bo mam 9 sióstr ciotecznych .. odwiedzamy sie nawet bez zapowiedzi jak to w rodzince , spotykamy sie tez we święta albo po babsku wisimy na telefonach

Odp: "Wpraszanie się" w gości

cherry
  • cherry

  • Posty: 1058
  • Przepisy: 508
  • Artykuły: 729
No tak, ale ja z Polski nie wyjadę
A na dobitne wyrażenie zdania na ten temat jakoś się nie odważyłam, jeszcze wyjdzie, że to ja się zamierzam wpraszać do niej skoro tak postawię sprawę

Odp: "Wpraszanie się" w gości

Marika_1961
he he skad ja to znam ,kiedy mieszkalam w polsce tez mialam taka znajoma...Nie powiem czestym gosciem byla u mnie szczegolnie wieczorem.Kiedy nasze dzieci byly po kolacji i w lozkach wtedy wpadala pod byle pretekstem i siedziala u mnie prawie ze do rana.Az do czasu kiedy wyszlam z siebie i stanelam obok;-)))
Najpierw na spokojnie potem troche ostro powiedzialam jej ze mi to nie pasuje i jesli chce prosze bardzo raz u mnie raz u Ciebie.Skonczyla sie znajomosc,bo u mnie tak u niej nie!
Tu tego problemu nie mam , mam jedna znajoma mozna powiedziec kumpele i spotykamy sie bardzo czesto robimy razem wycieczki jednodniowe itd:Spotykamy sie przy kawce raz u mnie raz u niej albo umawiamy sie do jakiejs knajpki na wspolne sniadanie,czy tez wieczorkiem posidzimy sobie przy piwku i obgadamy polowe osiedla hihi.Kiedy mamy siebie dosc wtedy robimy sobie pauze i otwarcie mowimy ze poczebujemy dystansu na pare dni.

"Wpraszanie się" w gości

cherry
  • cherry

  • Posty: 1058
  • Przepisy: 508
  • Artykuły: 729
hej hej hej strasznie cicho na tym forum, gdzie Wasza kultura i dobre maniery?

Hehe - ale do rzeczy. Mam do Was pytanie, a w zasadzie chciałabym, żebyście mi coś poradzili. Mam znajomą, z którą co jakiś czas spotykamy się na kawkę, ciacho czy obiad. Zdarza się spotkać na mieście, ale częściej bywa tak, że albo ona wpada z wizytą do mnie, albo... no właśnie - albo znów ona wpada do mnie...

Więc jest tak, że np. dzwonię i zapraszam ją na konkretny dzień. Raczej nie zdarza jej się odmówić takiego rozwiązania. Co innego, kiedy postanawiam, że ja dawno nie byłam u niej i proponuję, żebyśmy może spotkały się w jej mieszkaniu (przecież nie chodzi mi wcale o to, żeby się jakoś strasznie szykowała, zawsze sama mogę wpaść z jakimś ciachem chociażby) - ona się zgadza, jasne pewnie, a chwilę przed spotkaniem dzwoni i proponuje, że ona wpadnie, bo akurat ma do mnie po drodze, bo to, bo tamto.

Co byście zrobili na moim miejscu, bo przyznam, że zaczyna mnie tym irytować. Zwłaszcza, że nie mieszkam sama i takie niezapowiedziane wizyty czasem są nie na rękę

Odpowiedz na/ edytuj "Wpraszanie się" w gości