Hummus z pieczonym czosnkiem

Najpierw czosnek : Trzeba ściąć czubek główki i nie obierając, posmarować czosnek oliwą i wstawić do piekarnika (180 C) na ok. 15 minut. Jeśli łupki się lekko zrumienią, czosnek jest gotowy (ja sprawdzam na wszelki wypadek wykałaczką, czy w środku miąższ jest miękki). Tę samą "operację" można w lecie wykonać na grillu. Czosnek trzeba wystudzić, a po wystudzeniu obrać i odłożyć. Potem pasta sezamowa : Podaję proporcje, ponieważ czasami robię ją na zapas. Proporcja 5:1 + dodatek oleju sezamowego. Na suchą patelnię (najlepiej teflonową z grubszym dnem) wysypać sezam i podgrzewać, aż będzie złoto-rumiany (jeśli zbrązowieje za bardzo, będzie po prostu gorzki). Przestudzić, odstawić. Wrzucić do blendera (mały pojemnik) i zmiksować z oliwą na gładko. Teraz hummus : Do blendera wsypać ciecierzycę, wlać wodę (lub wodę i 1 łyżkę zalewy), włożyć obrany, upieczony czosnek, oliwę, sok z cytryny, przyprawy i pastę sezamową. Zmiksować. Wymieszać z natką pietruszki. Ładnie to wygląda w zwykłym, malutkim polskim gliniaczku dwuusznym. I świetnie smakuje z domowym pieczywem oraz dodatkiem świeżych warzyw (w sezonie, na przykład, są to pomidory prosto z grządki. pachnące słońcem). A eksperymenty ? Inne rodzaje oliwy (np. truflowa). Zamiast pietruszki - ulubione zioła, świeże lub suszone. Może dodatek posiekanych, suszonych pomidorów osączonych z zalewy ? Albo kumin - to w charakterze orientalnym.