Sana

Sana

Kuchcik
[Przepisów: 2]

indyk pieczony z kaszą gryczaną

  • TRUDNOŚĆ: trudne
  • CZAS:
         
ocena: 0/5 głosów: 0

Pyszna pieczeń z indyka. Może to być wygodny świąteczny "eintopff". Wcześniej przygotowany, z jarzynką i surówką, może stanowić cały obiad.

indyk pieczony z kaszą gryczaną

Składniki:

indyk pieczony z kaszą gryczaną

 

  • indyczka (w całości),
  • przyprawy (sól, pieprz, majeranek, estragon, czosnek) do smaku,
  • kasza gryczana (ilość zależna od wielkości indyka),
  • marchewka, seler, por, grzyby,
  • olej do pieczenia (kilka łyżek);

Sposób przygotowania:

indyk pieczony z kaszą gryczaną
Oznaczyłam przepis jako trudno, dlatego, że indyk powinien być wytrybowany. Czyli kości jego szkieletu powinny zostać wyjęte od środka. Można z tego zrezygnować i stosować przepis tak samo jak wtedy, gdy mamy do czynienia z indykiem pozbawionym kości. Trzeba wtedy wykazać się zręcznością przy stole podczas obiadu, przy serwowania indyka.
Z całego indyka (najlepsza jest indyczka), przy pomocy ostrego noża wykrawamy od wewnątrz kości razem z szyją. Mogą zostać kości ud. Następnie mięso nacieramy przyprawami od zewnątrz i od środka i odstawiamy do lodówki, na kilka godzin (może być na całą noc).
Szyję i resztki mięsa, które zostały podczas trybowania indyka wrzucamy do niewielkiej ilości wody i gotujemy z pokrojonymi w kostkę: marchewką, selerem i porem. Przed wrzuceniem jarzyn do mięsa można je przez chwilę podsmażyć na bardzo gorącej patelni z kropelką oleju. Jarzyny nabierają wtedy aromatu. Po pół godzinie trzeba wystudzić wywar, mięso z indyczej szyjki obrać i wrzucić do wywaru. Wywaru nie powinno być dużo. Kaszę gryczaną w woreczkach gotujemy w dużej ilości osolonej wody 5 minut, tak jak makaron. Po odcedzeniu, sypką i twardą jeszcze kaszę wsypujemy do jarzyn z resztkami mięsa. Doprawiamy przyprawami do smaku, tak by smak był mocno wyrazisty, (swoją intensywność straci podczas pieczenia, gdy przyprawy przejdą do mięsa) i dobrze wymieszać. Można dodać trochę pokruszonych grzybów suszonych.
Przygotować specjalne klipsy lub dużą igłę z grubą (białą) nicią i zaszyć skórę indyka od góry, pozaszywać dziurki, które mogły powstać podczas trybowania oraz częściowo zaszyć dolny otwór zostawiając dziurę takiej wielkości, by móc włożyć rękę. Przestudzoną przez ten czas kaszę wraz z jarzynami, mięsem i grzybami wkładamy następnie do środka indyka, rozkładając ją aż do góry. Kasza nie może ściśle wypełniać indyka, bo jeszcze podczas pieczenia rozpęcznieje i może spowodować, że nasz indyk popęka.
Następnie trzeba zaszyć lub spiąć pozostały u dołu otwór, związać ze sobą skrzydła i nóżki indyka (by zachował swój pierwotny kształt; bez szkieletu indyk ma skłonność do „rozkłapania”). Jeżeli indyk jest nieduży można go piec w naczyniu żaroodpornym (bez pokrywy), na blasze albo w korytku z foli aluminiowej. Indyka piecze się w temperaturze 200-240 stopni Celsjusza, przez tyle godzin ile waży kilogramów minus jedną godzinę. Czyli 4 kg indyka pieczemy 3 godziny a 5 kg pieczemy 4 godziny. Oczywiście jest to czas orientacyjny. Podczas pieczenia niezbędne jest zaangażowanie kucharza. Trzeba od czasu do czasu nakłuwać widelcem skórę by indyk nie popękał. Trzeba polewać go roztopionym tłuszczem spod pieczeni lub podlewać odrobiną wody. Gdy indyk zacznie się podpiekać, trzeba pilnować by niektóre jego części (udka i piersi przede wszystkim) nie wysuszyły się za bardzo. Należy je dobrze polewać a nawet owinąć folią aluminiową w trakcie pieczenia.
W pierwszym rzucie należy indyka podawać gorącego. Kasza w jego środku spowoduje, że nie wystygnie tak szybko. Po rozcięciu indyka kasza powinna być sypka. Do indyka można podać buraczki z cytryną i olejem, tradycyjne żurawiny, korniszony, pieczarki, kapusty czerwone, włoskie lub tradycyjne, marchewki i całą masę innych jarzynek i surówek. Można przygotować też jako dodatki bardziej skomplikowane sałatki i sosy. Ale proszę mi wierzyć, że aromat i smak kaszy ze środka indyka przebije wszystkie dodatki a przy odrobinie wprawy indyka łatwiej się przygotowuje niż tworzy przepis. Indyka razem z kaszą można też odgrzewać. Ale z mojego doświadczenia wynika, że przy kilku osobowej rodzinie przy świątecznym stole niewiele z tego indyka zostaje. Smacznego.