Koniec kebabowych morderstw w Niemczech

Zwrot w śledztwie, które od 10 lat elektryzuje naszych zachodnich sąsiadów.

         
ocena: 5/5 głosów: 1
Koniec kebabowych morderstw w Niemczech
Od 9 września 2000 roku, kiedy to zastrzelona została pierwsza ofiara – sprzedawca kwiatów tureckiego pochodzenia, do dzisiaj zginęło 10 osób – 8 Turków, Grek i niemiecka policjantka.

Wszystkie ofiary łączył sposób w jaki zginęli, każda osoba została zastrzelona z bliskiej odległości w miejscu publicznym z pistoletu Ceska 83, a morderstw dokonano w różnych miastach na terenie Niemiec.

Policyjne śledztwo przez wiele lat nie przynosiło żadnych przekonywujących odkryć i aresztowań, chociaż silne było przekonanie o rasistowskim podłożu morderstw – prawie wszystkie ofiary były tureckiego pochodzenia, a również Grek fizycznie przypominał Turka.

Niektóre z ofiar tureckiego pochodzenia to właściciele budek z kebabami, stąd niemieckie media ochrzciły serię morderstw „kebabowymi”.
W Heilbronn w podobny sposób jak tureccy przedsiębiorcy zaatakowani zostają policjanci na służbie – ginie młoda policjantka, jej kolega przez wiele miesięcy jest w śpiączce.

Ostatnio jednak nastąpił długo oczekiwany zwrot w śledztwie - w listopadzie tego roku w spalonym samochodzie campingowym pod Eisenach w Turyngii policja znajduje zwłoki dwóch mężczyzn i skradzioną broń postrzelonych policjantów z Heilbronn.
Okazuje się, że martwi mężczyźni byli powiązani ze skrajnie prawicowymi organizacjami, a dowody rzeczowe, które pojawiły się w związku z neonazistowską trójką (w sprawę zamieszana była również koleżanka mężczyzn – Beata Z.), pozwalają sądzić, że skrajnie prawicowi sprawcy zamieszani są także w zabójstwo policjantki w Heilbronn i w serię kebabowych morderstw oraz szereg napadów na bank.