Na zakupach w lesie i na łące

Ciągle te same potrawy z tych składników? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji spróbować posiłków oferowanych przez pobliski las lub łąkę, zdecydowanie czas to zmienić!

         
ocena: 0/5 głosów: 0
Na zakupach w lesie i na łące
Żyjemy w ciągłym pośpiechu, nie zastanawiamy się nad tym co i jak jemy. W sklepach kupujemy to co wpada nam w ręce, lub wybieramy wciąż te same produkty. W każdym z nas jednak tkwi odrobina kulinarnego eksloratora. Chcecie spróbować czegoś nowego? Bierzcie koszyk i marsz na łąkę!

Co jadalnego oferuje łąka?

Przede wszystkim jest wiele dzikich roślin jadalnych, które każdy z nas dobrze zna. To popularny szczaw, którego młode listki najlepsze są w maju, gdy ich smak jest wyjątkowo intensywny, a listki delikatne i niełykowate. Pamiętajcie, że nadaje się on nie tylko do popularnej zupy z jajkiem. Można go też dodawać do mieszanki sałat (doskonale urozmaici ich smak i doda kwaskowości), a także użyć do sosu na bazie śmietany i podawać do ryby.

Na łące, przy odrobinie szczęścia znajdziemy również chrzan, który jest równie smaczny na surowo, jak i w sosach ( najlepszy z ozorem cielęcym), a także jako baza smakowa wspaniałej, ostrej zupy chrzanowej.

Pokrzywa, którą tak skrzętnie omijamy w lesie, warta jest tego, żeby poświęcić jej trochę uwagi. Młode listki z samej góry świetnie nadaja się do zupy, sałatki, ale nie tylko. Włosi, gdy jest dostępna, namiętnie tworzą z niej rozmaite potrawy jak tortellini z nadzienien z ricotty i ugotowanej, zmielonej pokrzywy. Podają je najczęściej z masłem szałwiowym. Wspaniałe są również zielone gnocchi, które przyrządza się tak samo jak te szpinakowe. Najlepiej smakują z sosem z odrobiny śmietanki,dobrej jakości gorgonzoli i świeżo mielonego pieprzu.

Jednym z najpiękniej pachnących kwiatów rosnących w Polsce są kwiaty akacji. Gdy zaczyna się okres kwitnienia, wszędzie widać białe kiście, a ich silny zapach wypełnia powietrze. Pszczoły mają wtedy dużo pracy. Czemu więc i my nie mielibyśmy skorzystać z ich dobrodziejstwa? Zbierzcie kiście, wyczyście je z robaczków, listków i innych niejadalnych akcesoriów, a następnie trzymając za szypułkę maczajcie w cieście na racuchy i smażcie na oleju słonecznikowym  po kilka minut z każdej strony. Podane z miodem akacjowym, lub posypane waniliowym cukrem pudrem wprawią w zachwyt nawet najbardziej wytrawnych smakoszy.

Baldachy czarnego bzu nie robiły na Was nigdy specjalnego wrażenia? Kwiaty tego pospolitego krzewu posiadają naturalne drożdże i doskonale fermentują! Gdy spróbujecie szampana z tych kwiatów, już nigdy nie ominiecie go obojętnie.  A to takie proste! Wystarczy 10 l wody zagotować z 4 kg cukru i dodać sok z dwóch cytryn. Następnie zalać jeszcze ciepłym płynem 15 baldachów kwiatowych i dodać jeszcze 2 cytryny pokrojone w plasterki, a po 12 godzinach przecedzić i rozlać do butelek (najlepiej tych po szampanie z plastikowym korkiem). Za 2-3 tygodnie będziecie mogli świętować! Oprócz tego kwiatostany czarnego bzu można smażyć w ten sam sposób jak akację, a z owoców przyrządzić zdrowy syrop.

To tylko kilka propozycji z powszechnie spotykanych dzikich roślin jadalnych. Jest jeszcze mnóstwo innych dzikich pyszności, z których można przygotować oryginalne potrawy, jak chociażby mniszek lekarski, jarzębina, wszelkie owoce jagodowe, grzyby i wiele wiel innych. Bardziej dociekliwych i ciekawskich odsyłam do lektury książki  Łukasza Łuczaja "Dzikie rośliny jadalne Polski. Przewodnik survivalowy.", a także zachęcam do oglądania jego programu " Dziki obiad Łukasza Łuczaja" na kanale Kuchnia + .

WAŻNE: Dzikie rośliny zawsze zbierajcie na terenach oddalonych od miast, lokalnych dróg, fabryk. Postarajcie się o zbiory z jak najczystszego ekologicznie terenu!