Wywiad z Jonathanem Phangiem

Zobacz wywiad ze znawcą i pasjonatem kuchni karaibskiej Jonathanem Phangiem, który opowiada o karaibskich przysmakach, urokach podróżowania Orient Expressem, zdradza także przepis na Cassava pone.

         
ocena: 4/5 głosów: 4
Wywiad z Jonathanem Phangiem
fot. Informacje prasowe
Jonathan Phang zamiłowanie do gotowania wyniósł z rodzinnego domu. Wychował się w Gujanie, w rodzinie z tradycjami kulinarnymi. Jak sam podkreśla dla Gujańczyków kuchnia i wspólne posiłki to podstawowe elementy budujące więź.

Jonathan rozpoczął swoja karierę jednak nie od świata kulinariów, lecz mody. Był agentem modelek (pracował między innymi z Jerry Hall, Naomi Campbell, Tyrą Banks, Live Tyler, Christy Turlington i Jodie Kidd). Był także uczestnikiem licznych, cenionych przez krytyków programów telewizyjnych.

Jego przygoda z gotowaniem na ekranie rozpoczęła się od wygranej w jednym ze znanych programów kulinarnych. Wykorzystał wówczas tradycyjny przepis swojej mamy. Od tamtej pory stał się rozpoznawalny, coraz częściej gościł w telewizji, aż w końcu doczekał się własnego programu pt. „Karaibska uczta Jonathana Phanga”.

                 

Kuchnia karaibska kształtowała się na styku wielu kultur, jakie są jej charakterystyczne cechy?

Kuchnia karaibska jest połączeniem sześciu kultur i jest mocno zakorzeniona w historii i tradycji. W wielu aspektach jest to powolnie rozwijająca się kuchnia, która opiera się przyłączeniu do międzynarodowego, głównego nurtu. Dla mnie, charakterystyczna jest duma z domowego gotowania, którego nie zmieniłbym na nic innego. Kuchnia karaibska ma swoje źródła w niewolnictwie i pracy przymusowej, chodzi tu więc o pożywność i przyrządzanie smacznych dań z tanich składników.  Dania musiały być pikantne dzięki czemu dłużej zachowywały świeżość.

Które składniki pomogą nam przywołać ducha karaibskiej kuchni w naszych domach?

Mój program w telewizji, moja książka pełna inspirujących przepisów i mój domowej roboty ostry sos dla smaku.

                                         

Często wraca Pan na Karaiby? Dlaczego tak Pan kocha to miejsce?

Odwiedzam Karaiby kiedy tylko mogę, niestety rzadziej niż bym chciał, raz na kilka lat. Rzadko mam czas na urlop. Kocham Karaiby ponieważ uwielbiam wysokie temperatury i pływanie w ciepłych morzach. Ponadto mam wiele wspaniałych wspomnień z dzieciństwa związanych z tym miejscem.

Czy zdradzi Pan naszym czytelnikom jeden przepis na prosty karaibski przysmak?

Cassava pone jest pysznym i prostym daniem. Deser najlepiej podać z lodami waniliowymi lub sosem rumowym a najlepiej z kieliszkiem ponczu z rumem. Jeśli nie chcesz używać smalcu można go zastąpić masłem.

                         

Porcja dla 8 osób

Składniki:
- 1 łyżeczka oleju roślinnego
- 450 g wiórków kokosowych
- 900 g startej kassawy
- 175 g drobnego cukru
- 60 g solonego masła, stopionego (plus odrobina do posmarowania z wierzchu)
- 60 g smalcu, stopionego
- 225 g rodzynek
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 łyżeczka świeżego, startego imbiru
- 5 łyżeczek startej gałki
- 5 łyżeczek mielonego cynamonu
- 5 łyżeczek mielonych goździków
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- 1 łyżka stołowa cukru demerara

Jak to przyrządzić:

1. Podgrzej piekarnik do 180°C.
2. Natłuszcz płytką tackę do pieczenia olejem roślinnym.
3. Połącz kokos, kassawę i cukier ze stopionym masłem i (jeśli używasz) ze smalcem.
4. Dodaj wody i wymieszaj. Dodaj owoce, ekstrakt z wanilii, imbir, przyprawy, sól oraz pieprz i wszystko dobrze wymieszaj.
5. Wlej mieszankę do przygotowanej tacki i posyp kawałkami masła oraz cukrem demerara.
6. Piecz przez 1–1ó godziny, aż wierzchnia warstwa nabierze złocistego koloru i stanie się chrupka.
7. Odstaw do schłodzenia. Pokrój na kwadraty lub prostokąty i podawaj z lodami waniliowymi lub sosem rumowym.

Ile prawdy jest w stwierdzeniu, że od celu podróży ważniejsza jest sama podróż?

Mówi się, że," lepsza jest sama podróż niż przybycie na miejsce”, w przypadku podróży Orient Expressem, to chyba prawda.  Zazwyczaj do celu docieramy wykończeni, rozbici i głodni po niewygodnym locie tanimi liniami lotniczymi. Z Orient Expressu wysiada się dopieszczonym i sytym. A kuchnia jest naprawdę wyśmienita.

Czemu akurat Orient Express a nie na przykład kolej transsyberyjska?

Orient Express jest częścią brytyjskiego psyche, dlatego zdecydowałem się nim podróżować. Bardzo chciałbym doświadczyć podróży koleją transsyberyjską. Kto wie, może jeśli ludziom spodoba się ta seria to w kolejnej uda nam się to zrobić!   

                                                    
 
Jak karmią w Orient Expressie?

Kuchnia jest niesamowita i sycąca! Styl jest głównie francuski, ale dania zawsze nawiązują do miejsca docelowego.

Jakie ciekawe potrawy miał Pan okazję spróbować podczas swojej podróży?

Zawsze staram się spróbować coś nowego, w Rumunii było to salami z niedźwiedzia,  Kentish whelks w Whitstable, a w Istambule żołądek jagnięcy. Nigdy więcej nie chcę jeść tych rzeczy ale cieszę się, że ich spróbowałem.

Autor: Elżbieta Żołek