maciek_001

maciek_001

Kucharz
[Przepisów: 9]

Ziemniaki pieczone w worku foliowym

  • 3
  • TRUDNOŚĆ: łatwe
  • CZAS:
         
ocena: 5/5 głosów: 1

Po osuszeniu obtaczamy ziemniaki w oleju, ziołach prowansalskich, solimy, wkładamy do worka foliowego i pieczemy

Ziemniaki pieczone w worku foliowym

Składniki:

Ziemniaki pieczone w worku foliowym

 

Sposób przygotowania:

Ziemniaki pieczone w worku foliowym
Ziemniaki umyć i obrać; jeśli mamy ziemniaki średniej wielkości i w miarę jednakowe, to najlepiej ich nie kroić.
Ze względów technicznych kulisty, naturalny kształt jest optymalny.
Jeśli jednak bardzo się różnią wielkością, kroimy je na połówki lub ćwiartki tak, aby kawałki miały zbliżoną masę.
Kolejną czynnością jest osuszenie ziemniaków.
Wylewamy wodę, w której się moczyły i używając ręczników papierowych i/lub suchej ściereczki osuszamy każdy ziemniak z osobna. Im bardziej osuszone, tym lepiej.*
Następnie od razu polewam te ziemniaki niewielka ilością oleju z pestek winogron i obtaczam je w tym oleju tak, aby każdy ziemniak był natłuszczony. Nie podaję ilości oleju, gdyż zależy to od ilości ziemniaków. W każdym razie zasadą jest to, że nie moczymy ziemniaków w dużej ilości oleju, tylko je natłuszczamy, obracając ziemniaki w misce z kilkoma łyżkami oleju.
Po natłuszczeniu posypujemy ziemniaki suszonymi ziołami prowansalskimi (na 1 kg ziemniaków jest to ok. 1 łyżeczka ziół, które dobrze jest wcześniej rozkruszyć, nawet w palcach). Zioła przykleją się do tłustej powierzchni, dlatego ponownie należy poobracać ziemniaki w misce, aby zioła rozłożyły się równomiernie.
Tak przyprawione ziemniaki możemy od razu włożyć do worka foliowego i zamknąć go opaską, pozostawiając otworek o średnicy małego palca lub raczej ołówka.
Następnie kładziemy ziemniaki na prętach w środku piekarnika i pieczemy przez ok. 55 minut w temp. 170 st. C przy włączonym termoobiegu.
Jest to dobra alternatywa dla ludzi, którzy nie używają soli; brak soli jest mało wyczuwalny i skompensowany smakiem ziół. Po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić i okaże się, że człowiek solący zje czasem coś bez soli.
Jeśli mają być solone, to solimy ziemniaki po natłuszczeniu lub w ten sposób, że wlewamy do miski niewielką ilość oleju, olej solimy jak potrawę, czyli dajemy 2 – 3 szczypty soli, kilka razy rozcieramy to łyżką, wkładamy osuszone ziemniaki i obracamy nimi kilka razy, aby natłuściły się równomiernie.
Jeśli znamy dany gatunek ziemniaków i wiemy, że nie mają w sobie zbyt dużo wody, a po ugotowaniu są suche, wówczas przed zamknięciem woreczka dolewamy delikatnie (po ściankach woreczka) 2 łyżki wody i dopiero zamykamy woreczek.
Ziemniaki w trakcie takiego pieczenia intensywnie pochłaniają zapachy, więc można je trochę zmodyfikować smakowo i wrzucić do woreczka 2 całe ząbki czosnku.
Jeśli zamiast ziół prowansalskich delikatnie posypiemy ziemniaki mielonym, czarnym pieprzem, uzyskamy inną, ciekawą odmianą smakową.

*Czasami, gdy chce mi się trochę lepiej wysuszyć ziemniaki, wówczas po osuszeniu ręcznikiem papierowym układam je z powrotem w suchej misce i przez kilka minut suszę suszarką do włosów. (-: