Odp: Znikam na trochę
- Forum: Znikam na trochę
Buniu, wszystko będzie dobrze.Trzymaj się cieplutko
Staż w Gotujmy: 5758 dni
Miasto: -
Buniu, wszystko będzie dobrze.Trzymaj się cieplutko
misia53 napisał(a): Bogusia napisał(a): misia53 napisał(a): Bogusia napisał(a): Ależ Misiu, jakich bałaganiarzy? Cała trójka grzeczniutko siedzi przy stole i ani okruszka nie widać
bo to dopiero początek zabawy
a powiedz Bogusiu ,czy Sali się odnalazł?
Niestety, Misiu nie ma żadnego śladu.Nie da się opisać tego, co przeżywam.Ale ciągle szukamy a znami grono fanów Salika- bo ma takowych.A właśnie wczoraj znajoma opowiedziała mi o swoim psie, który wrócił po 5 miesiącach - wychudzony i zapchlony-prawdopodobnie ktoś go przetrzymywał i to w fatalnych warunkach.więc i ja mam nadzieję, że moja przytulanka się odnajdzie
Bogusiu napisz w jakich okolicznosciach on zaginął i skąd? czy z prywatnej posesji się wymknął?
Misiu , wszystko odbyło się szybko i niespodziewanie - z warkotem wyskoczył z domu- mieszkam w domku 5-rodzinnym , wokół jest trawnik i żywopłot.Ubrałam buty i płaszcz i wyszłam za nim i już go nie zobaczyłam. Pomyślałam , że swoim zwyczajem pobiegł obejrzeć swoje włości - zwykle wracał po 10-15 minutach.Po jakimś czasie (30 min) wyszedł za nim mąż , później ja szukałam go przez godzinę i po krótkiej przerwie jeszcze (stało się to około 17, a szukałam do 23).W międzyczasie na placu zabaw (jest na wprost naszego domu) poleciały petardy.Więc mógł się wystraszyć , chociaż nigdy wcześniej nie zdarzało się to- Sali nie bał się huku.Zagląda za nim bez mała pół osiedla - ulubieniec sąsiadów, który całe lato przesiadywał spokojnie na schodkach przed domem - mieszkam bowiem na parterze- i nikogo nie zaczepiał. Nigdy nie uciekał , na spacerach to on pilnował czy jestem w zasiegu wzroku i nie biegał nawet za kotami.Nawet przyjaźnił się z naszym panem listonoszem- który to w tej chwili mobilizuje swoich kolegów do zaglądania za naszym pupilem.Czekamy na jakikolwiek sygnał i szukamy nadal. A wolę nie mówić , co przeżywam
misia53 napisał(a): Bogusia napisał(a): Ależ Misiu, jakich bałaganiarzy? Cała trójka grzeczniutko siedzi przy stole i ani okruszka nie widać
bo to dopiero początek zabawy
a powiedz Bogusiu ,czy Sali się odnalazł?
Niestety, Misiu nie ma żadnego śladu.Nie da się opisać tego, co przeżywam.Ale ciągle szukamy a znami grono fanów Salika- bo ma takowych.A właśnie wczoraj znajoma opowiedziała mi o swoim psie, który wrócił po 5 miesiącach - wychudzony i zapchlony-prawdopodobnie ktoś go przetrzymywał i to w fatalnych warunkach.więc i ja mam nadzieję, że moja przytulanka się odnajdzie
Persik napisał(a): ręczną
A moja ręczna zmywarka marki "Andrzej" zbuntowała się i kupiła sobie Bosch,szer45cm,bo na taką mieliśmy miejsce.Słyszę ją tylko wtedy, gdy wypuszcza wodę- syfon gulgocze.Ma 46 decybeli, jesteśmy zadowoleni.
Ależ Misiu, jakich bałaganiarzy? Cała trójka grzeczniutko siedzi przy stole i ani okruszka nie widać
Misiu, przecież Ty masz cudowne pieski- i te swoje i te odwiedzane.A Kicia tez rewelacja.
misia53 napisał(a): Bogusia napisał(a): A to mój Sali
Czy oby napewno Twój
Misiu, ato dowód na to ,że mój
Misiu, Sali nie obraził się i z pewnością jest mój i to już 9 lat.
Na swoim (moim) ulubionym fotelu
A to mój Sali