Odp: Konkurs TEFAL - zapraszamy!

Profesor Maślany znany był ze swojej szczupłej sylwetki i nienagannej prezencji.
- Jestem taki od urodzenia - mawiał, choć nikt jego słowom nie dawał wiary.
Jadał SMACZNIE i dużo. Nie raz widywano go z przeróżnymi potrawami w kuchni, która przylegała do dziekanatu, a gdzie najczęściej gromadziły się tłumy studentów, nie zawsze wprawdzie zwabionych zapachem jego dań, choć i tak bywało. Kochały się w nim młode studentki, starsze doktorantki i panie z dziekanatu. Był jak James Bond i Rudolf Valentino w jednym. Jednym słowem Profesor Maślany na uczelni był kimś!
W ten poniedziałkowy wieczór Magda, asystentka dziekana, została dłużej w pracy. Stojąc zamyślona z plikiem dokumentów w dłoni usłyszała nagle szmery w kuchni - Kto o tej porze jest jeszcze w budynku? – pomyślała – Może to moja wyobraźnia?- Postanowiła jednak sprawę zbadać dokładniej.
Z drżącym sercem udała się w kierunku kuchennych drzwi. Nieśmiało zajrzała do środka. A tam? No cóż… Panowała niczym niezmącona idylliczna atmosfera. Zapach przypraw kuchennych, włączona wydziałowa FRYTOWNICA ACTIFRY, radośnie brzęcząca przykrywka na garnku TEFAL. I profesor Maślany. Z ŁYŻKĄ w ręku odmierzający sobie tylko znaną ilość oleju.
- Co Pani tu robi – spokojnie zapytał, gdy tylko zorientował się, że nie jest w pomieszczeniu sam.
- Ja? Ja kseru…., właściwie przygotowuję materiały dla dziekana – patrzyła na niego z niedowierzaniem, a myśli jak szalone próbowały znaleźć sensowną odpowiedź, która mogłaby usprawiedliwić jej nagłe wtargnięcie.
- Ale.. Co profesor tu robi? Gotuje? O tej godzinie? To bardzo niezdrowe!
- Ach dziecko, dziecko! Mogę jeść wszystko o każdej porze dnia i nocy - uśmiechnął się lekko, zapraszającym gestem wskazując stół – To właśnie moja tajemnica. Szczupła sylwetka to efekt ZDROWEGO gotowania z marką Tefal. Jem dużo i wszystko, a sama widzisz jak wyglądam.
- Poczęstuje się Pani? – Nie miała ochoty odmawiać.