Mika56

Już jestem po obiedzie. Kotlet z ciecierzycy z surówką wielowarzywną i chlebkiem razowym (nie lubię ziemniaków) z żurawiną popity herbatą owocową był wprost cudowny (bez wysiłku i nie tak bardzo drogi). Aż żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia tej potrawie, ale byłam tak głodna, że nie mogłam czekać.

Dzisiaj obiadek będzie w urzędowym bufecie. Mam do wyboru smażonego mintaja z ziemniaczkami i surówką albo kotlety z ciecierzycy. Chyba skusze się na tą drugą potrawę, bo nigdy tego nie jadłam. Po pracy biegiem do domciu i w ramach rehabilitacji ortopedycznej, wyprawa na basen.

Chociaż jestem zupełnie nowa, bo zarejestrowałam się dopiero dzisiaj, ale już od kilku dni śledzę Wasze poczynania w kuchni. Zajrzałam na forum dotyczące zachowań Polaków i nasunęła mi się jedna myśl w związku z WOŚP Jurka Owsiaka. Nie będę oceniać jego postępowania. Nie chcę również atakować jego rozliczeń z akcji. Dziwi mnie tylko, że tyle szumu robi się wokół jednodniowej akcji a nie zauważa nikt cichego działania całorocznego np. Caritas. Wiem, że zaraz spadną na mnie określenia "katol", "moherowy beret". Staram się jednak obiektywnie ocenić tę organizację i jej działalność, którą obserwuję od dłuższego już czasu. O tym media milczą, bo ten temat nie jest popularny i rzadko który dziennikarz zdobędzie za jego sprawą popularność. Bądźmy jednak obiektywni i nie poddawajmy się ogólnej manipulacji.