Konkurs Tefal: Odwiedziny.

Pewien wieczór, pewien piątek.
Zmierzch powoli okrył niebo.
A tu nagle u drzwi dzwonek!
Witam głodnych mych kolegów...
Jak ja kocham niespodzianki
gdy w lodówce prawie echo.
Lecz na szczęście wnet ujrzałem
Stos zakupów z warzywnego!
Olej mi się tu nie przyda,
Przecież oni jedzą zdrowo
Chwytam łyżkę gdyż się kiwam...
... w końcu nerwy górę biorą.
Lecz co widzę? Tefal jakiś?
Frytkownica Actifry?
No tak!... Przeciez jak tu byłem
To był chyba jeszcze maj!
W tej panice będąc znacznie
Przyrządziłem parę dań.
Wyszło chyba nawet smacznie
Nie słyszałem wrogich zdań.
Teraz wiem już, że gdy przyjdą
Nagle znów znajomi moi
Poszaleję znów z Tefalem
Już się kuchni tak nie boję!