(:

Odp: co dzisiaj na obiad?

Lekkostrawnie - gotowana ryba (moja ulubiona), makaron i zupa z cukinia i ciecierzyca.

Odp: co na kolację ?

Wysiadlam. Po odebraniu corki ze szkoly, do godziny 18:30, spedzilam czas w kuchni. Potem, momentalnie zasnelam w lozku i nawet maz, ktory wpadl na moment o 200, nie byl w stanie mnie przebudzic. Corcia, czasami budzila mnie, glaskajac po twarzy. Ostatecznie zwloklam sie z lozka o 20:30 i pomaszerowalam do kuchni, zrobilam sobie mietke opchalam sie czekolada. Pora troche nieodpowiednia, ale nad chetki trudno opanowac, bynajmniej mnie, nie zawsze to sie udaje .

Odp: co dzisiaj na obiad?

U mnie tez byla dzisiaj zupka. Cos nowego - wielowarzywna z duza iloscia cukinii, zabielona serkami topionymi i jogurtem. Dobrze doprawilam, ostatnio mamy ochoty na zupki, chyba my wszyscy?

Odp: co na kolację ?

Dzisiaj naszla mnie chetka na owoce, zjadlam 2 niewielkie pomarancze i 2 kiwi.

Odp: co na kolację ?

Buniu - bagietka wspaniala !

Odp: co dzisiaj na obiad?

Miala byc pomidorówka, ale wyszla wielowarzywna, zjadlam 2 talerze Pierwszy raz w zyciu zrobilam kluski kladzione. Po raz ostatni, jadlam je jakies, ponad 20 lat temu. Podalam z lekka zupka i... huh, smakowalo

Odp: Witajcie o poranku...

Gdybym mogla, podzielilabym sie z Wami pogoda ! Cudownie, slonecznie, bezwietrznie, cieplo i tak ma sie utrzymac do konca dnia. Jak dobrze, ze jest weekend. Udanego weekendu zycze wszystkim

Odp: Odp: co dzisiaj na śniadanie?

apetyczna_ania napisał(a): A ja dziś zrobiłam sobie pyszną sałatkę owocową - trzy plastry świeżego ananasa, banan, pomarańcza i pół grejpfruta. Wszystkie owoce pokrojone. Do tego kilka pokrojonych suszonych moreli i śliwek, trochę płatków migdałowych, jogurt naturalny i cukier waniliowy. Wymieszać i wcinać!
No to narobilas mi smaku. Owoce jem codziennie, takze te suszone, baardzo je lubie. CHyba zrobie sobie podobna salatke na podwieczorek, ale zamiast platkow migdalowych, dodam platki owsiane i otreby

Odp: co dzisiaj na obiad?

Tradycyjna rybka, nie mialam czasu na nic innrego. Zrobilam tez ulubiona salatke Sary, z tunczykiem. Tylko maz niewyrazny, wirus go zlapal, znowu cos wisi w powietrzu, niektorzy nawet nie przyszli dzisiaj do pracy, bo rozlozylo ich przeziebienie.