teresa.rembiesa

witam póżno ale musiałam się z wani przywitać pusieczku ty tego męża tak nie rozpieszczaj

opuncja

Natala chodzimy już spać.dobranoc

mam i psa i kota
laptop czy komputer?

czy to hibiskus?

włoskie
laskowe czy pistacje?

skarb to w jakim kraju teraz mieszkacie ? jeżeli to nie tajemnica.

ja też złowiłam rybę już nie pamiętam jaką bo było to z 20 lat temu.
byliśmy całą rodziną nad jeziorem Sławskim mąż poszedł łowić ryby z kolegą na noc żeby były na obiad (byliśmy pod namiotami) rano godz.9 męża nie ma więc poszłam zobaczyć co się dzieje mąż zły bo nic nie złowił więc wzięłam wędkę i zarzuciłam i zaraz było branie złowiłam rybę i to dużą chociaż mąż mówi że to on bo on ją wyciągał a trwało to dość długo. przypomniałam sobie był to SANDACZ.

ja jadłam przyrządzone z czosnkiem były nie złe,spróbowałam i wystarczy.

ja mam nowy przychówek, przez 3 tygodnie od dzisiaj mamy w domu suczkę SABE mojego taty, on pojechał sobie do CIECHOCINKA na sanatorium,ale mu fajnie.