Belialek1

1. Funkcja SpeedTouch „zawarta” jest w jednym przycisku. Funkcja jest z regulowanymi ustawieniami oraz funkcją turbo. Dzięki funkcji SpeedTouch można intuicyjnie zmieniać prędkość. Dzięki niej można również rozpoczynać miksowanie powoli, aby nie rozpryskiwać składników, a następnie płynnie przyspieszać aż do osiągnięcia wybranej prędkości. Dzięki regulowanym ustawieniom i funkcji turbo można korzystać z pełnego spektrum prędkości dla dowolnego typu składników, co pozwala uzyskać preferowaną konsystencję lub gładką masę.
2. Mam w domu takowe urządzenie. I zapytacie skoro masz, to po co chcesz mieć kolejne? Odpowiem najkrócej jak tylko potrafię. Mam blender, oczywiście, ale powiem szczerze i to „głośno”, że nawet jego nazwy nie pamiętam (wytarła się). Jest tak zużyty i huczy jak T-34. A Państwa propozycja super nagrody, to jakby zaproszenie do przesiadki z syrenki 104 do nowego lamborghini. Jeśli w moim domostwie jestem ja i kolejne 3 osoby ( mąż +2 małych łobuziaków), to chyba oczywista sprawa, że po pewnym czasie każde urządzenie po dość intensywnej eksploatacji odmówi posłuszeństwa. Postanowiłam zawalczyć o niego .A nóż ślepej kurze ziarenko się trafi Z drugiej strony nie wiem , czy mój poczciwy blender wytrzyma do okresu świątecznego. Moje szkraby kochają... zupy. W sumie też się dziwię, ale i zarazem cieszę, że nie muszę robić zupek typu chińskie w proszku. A więc dziennie pracuje dobrych kilka godzin i pewnie pobiera tyle samo prądu niczym lodówka. Stosuję go jak wspominałam, do robienia zup, przeróżnych fantazyjnych koktajli, mielenie masła orzechowego ( jest to naprawdę wielkie udogodnienie, aniżeli ręczne bicie młotkiem do... kotletów). Moim marzeniem jest więc mieć obok siebie – w kuchni, mojego najlepszego pomocnika. Zdrowie mojej rodziny jest dla mnie najważniejsze, a i łatwość w przyrządzaniu potraw również jest in plus tego urządzenia. A mając w domu małe dzieciaki, które pałaszują wszelkie potrawy przyrządzone w blenderze i co ważne nawet proszą o dokładkę, uczucie bezcenne.