Odp: O)

A ja bardzo dziekuje Ci Ewcio za przepis Znalazlam chwilke zeby odpoczac, syn u rodzicow ...to tylko kuchnia dla mnie, upielklam ciasto, zrobilam ruskie pierogi, bylam na cmentarzu(taty urodziny),ale na jednego z Wami zawsze mam czas Wczoraj poszlismy na jedzenie(syn zaprosil) myslalam ze wrocimy okolo 20-tej, ach ....bylismy w domu okolo 23-ciej....dzieciaki pojechali jeszcze na Dystoteke, wrocili o 5-tej rano.Ale bylo wspaniale, jak jestesmy wszyscy to tak sie smiejemy , ze boki nas bola
Salatka wyglada super

Odp: Odp: O)

msewka napisał(a): Ja wczoraj z 2 kg płatów śledziowych zrobiłam 4 rodzaje śledzi.
Dwa swoje przepisy, trzeci Anulki a czwarty z internetu,tylko nie pamiętam z której strony.Jest to śledż w curry, także polecam.Jak ktoś chce to wyślę przepis na pw, bo nie jest on mój.A wierzcie mi,że jest także wyjątkowy.
Pod 2 kg śledzi to chyba muszę więcej wypić, co?

Pij Ewcia, pij a przepis wyslij mi, prosze, jemy sledzie chetnie, a cos nowego zawsze warto wyprobowac

Odp: O)

Zeby Misia nie marudzila ze my tylko plotkujemy , to ja stawiam
Ewa , my tez dzis wybywamy. ale na 20-sta bedziemy juz w domu.
Fajnie ze wyprobowalas te sledzie i polecasz dalej, tez myslalam o nich i napewno zrobie, to pod sledzika

Odp: O)

Jeszcze zero ale wieczorem to sie zmieni

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)

msewka napisał(a): Doro napisał(a): msewka napisał(a): Doro napisał(a): msewka napisał(a): Dzięki Dorcia, ja zwsze robiłam na świeżo, taką ilość jaka była potrzebna,a tak zaoszczędzę trochę czasu.
Oczywiscie, masz racje nieraz nie chce sie gotowac , a to jak znalazl...a ze przy pierogach sporo roboty , to jak juz sie robi , to zrobic wiecej milego dnia w pracy napewno przed Swietami duzy ruch?
Wręcz przeciwnie, ruch niewielki.To nie ta branża , w której przed świętami klienci chcą zostawić pieniążki.Raczej wolą kończyć remonty niż na święta zaczynać.
To tez dobrze, nie bedziesz wykonczona wracac do domu
Ja bardziej zmęczona jestem po takim jałowym siedzeniu, niż gdyby coś sę dzialo.Ale co tam, nie mam wpływu na to to sobie siedzę i przeglądam w necie ciekawostki.
Tez niezle przyjemne z pozytecznym

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

msewka napisał(a): Doro napisał(a): msewka napisał(a): Doro napisał(a): Ja swoje juz mam gotowe dzis mialam w planie ruskie pierogi na obiad- niestety plany sie zmienily......syn przyjechal na Weekend i zaprosil nas do restauracji wiec chyba zrobie jutro ( wykorzystam Andrzeja zeby mi ciasto ugniotl)
Mojego Andrzeja nie dałoby się namówić na gniecenie ciasta.Na pewno wolały zjeść coś innego niż pomóc w kuchni. Czasami tylko, jak widzi,że mam natłok pracy to skroi jakieś cebulki, papryki czy ogórki.Czyli takie nieskomplikowane zajęcia wykonuje, ale to też dużo, bo szybciej obrobię.
Wiesz, Andrzej przy gotowaniu ucieka z kuchni ale za to mam z niego pomoc przy dekorowaniu potraw, o to sie nigdy nie martwie. Jak mamy wieksza uroczystosc , to sam zabiera sie za prace, nie musze nic mowic i nie moge jego krytykowac. Ma poprostu talent do takich rzeczy a ciasto na pierogi czesto ugniata, bo mowi ze ja mam za male rece
Powiem mojemu mężowi,że mam za małe ręce do gniecenia ciasta i on to musi robić.Tylko wypowiedź jego musiałabym ocenzurować , aby Wam ją opisać.

chcialabym ja uslyszec teraz juz zmykam , musze cos w mieszkaniu zrobic

Odp: Odp: Odp: Odp: O)

msewka napisał(a): Doro napisał(a): msewka napisał(a): Dzięki Dorcia, ja zwsze robiłam na świeżo, taką ilość jaka była potrzebna,a tak zaoszczędzę trochę czasu.
Oczywiscie, masz racje nieraz nie chce sie gotowac , a to jak znalazl...a ze przy pierogach sporo roboty , to jak juz sie robi , to zrobic wiecej milego dnia w pracy napewno przed Swietami duzy ruch?
Wręcz przeciwnie, ruch niewielki.To nie ta branża , w której przed świętami klienci chcą zostawić pieniążki.Raczej wolą kończyć remonty niż na święta zaczynać.
To tez dobrze, nie bedziesz wykonczona wracac do domu

Odp: : Witam, witam kto sie ze mna przywit

Witam Was i na paczka zapraszam sa wysmienitesyn przywiozl wczoraj 10 a to co zostalo, to poczestuje Was sa nadziewane kremem waniliowym, w smaku przypominajacym krem do Karpatki

Odp: Odp: O)

msewka napisał(a): Dzięki Dorcia, ja zwsze robiłam na świeżo, taką ilość jaka była potrzebna,a tak zaoszczędzę trochę czasu.
Oczywiscie, masz racje nieraz nie chce sie gotowac , a to jak znalazl...a ze przy pierogach sporo roboty , to jak juz sie robi , to zrobic wiecej milego dnia w pracy napewno przed Swietami duzy ruch?

Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

msewka napisał(a): Doro napisał(a): Ja swoje juz mam gotowe dzis mialam w planie ruskie pierogi na obiad- niestety plany sie zmienily......syn przyjechal na Weekend i zaprosil nas do restauracji wiec chyba zrobie jutro ( wykorzystam Andrzeja zeby mi ciasto ugniotl)
Mojego Andrzeja nie dałoby się namówić na gniecenie ciasta.Na pewno wolały zjeść coś innego niż pomóc w kuchni. Czasami tylko, jak widzi,że mam natłok pracy to skroi jakieś cebulki, papryki czy ogórki.Czyli takie nieskomplikowane zajęcia wykonuje, ale to też dużo, bo szybciej obrobię.
Wiesz, Andrzej przy gotowaniu ucieka z kuchni ale za to mam z niego pomoc przy dekorowaniu potraw, o to sie nigdy nie martwie. Jak mamy wieksza uroczystosc , to sam zabiera sie za prace, nie musze nic mowic i nie moge jego krytykowac. Ma poprostu talent do takich rzeczy a ciasto na pierogi czesto ugniata, bo mowi ze ja mam za male rece