Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Choćby w takiej sytuacji, widziałbym go w akcji: wracam z pracy, czuję zmęczenie, w głowie myśl jedna - na kanapie relaksacyjne leżenie. Wtem strzał - nagłe przypomnienie. Przecież w weekend znajomych kilku zaprosiłem ochoczo, już ciśnienie skoczyło, ręce mi się pocą. I co teraz, totalnie o tym zapomniałem, z daleka przyjadą, a dawno ich już nie widziałem. Co więcej, u mnie jeszcze nigdy nie byli, a u siebie zawsze czymś smakowitym mnie raczyli. I co teraz, przecież samych kanapek i krakersów nie postawię, będzie wstyd jak skończy się na ciastkach i kawie. Jakiś obiad trzeba na szybko stworzyć, czasu brak, może coś do piekarnika włożyć? Ale przecież to pochłonie czasu bez liku i nie skończy się na samym piekarniku. Będzie trzeba inne sprzęty zaangażować, a później gary i całą kuchnię wypucować. Czy nadejdzie w tej sytuacji zbawienie, przecież nie mam czasu na obiadowe pichcenie. Nagle jak grom z jasnego nieba, tego mi tu było potrzeba - ocalenie - to uniwersalne i wielofunkcyjne urządzenie. Warzywa na parze i ryż jednocześnie ugotuję, a do tego jeszcze jakieś mięsko do smażenia zaaplikuję. Jeszcze zupę dołożę i na deser ciasto rumiane, jeśli oczekują uczty, to będzie im dane. Oj Multicookerze z funkcjami na potęgę, tyś mym zbawcą, skracając mą mękę. Wow, taki obiad w chwil pare, toż to nie do wiary i jeszcze w trymiga pozmywane, nie zalegają gary. Tak, już to widzę, jak posypią się pochwały, że kucharz ze mnie pierwszorzędny, wspaniały. Hmm... jednak lepiej już za te gary chwycę, bo jednak to nadal sen i marzenie, mieć to urządzenie.