LenaMagda

Pomoc w kuchni? U mnie zawsze mile widziana. Jestem młodą Żoną i Mamą, która każdego dnia toczy walkę w swojej kuchni. Wiele bitw już przegrałam, ale każdego dnia daje z siebie wszystko. Codziennie na nowo podejmuje wyzwanie, próbując odpowiedzieć na pojawiające się pytanie - Co dziś na obiad? Każdego dnia główkuje... Co przyrządzę? Co zaserwuje swojej rodzinie? Z domu rodzinnego niestety nie wyniosłam kulinarnego daru do gotowania, smażenia, pieczenia. Od dwóch lat sama zgłębiam tajniki kuchni i staram się sama w niej zarządzać. Nie jestem (jeszcze) mistrzynią w tej profesji, dlatego u mnie każda pomoc (a już multipomoc kuchenna) jest na wagę złota. Wszechstronny, wszystko-potrafiący, pięknie-wyglądający asystent kulinarny zawsze pod ręką to marzenie. Multicooker w naszej kuchni sprawdziłby się idealnie. Pomógłby mi ugotować dwudaniowy obiad, a nawet upiec pyszne ciasto na deser. Multicooker to przecież kuchenka, piekarnik, patelnia a nawet wypiekacz do chleba w jednym. Każdego dnia zajmuje się naszą 10 - miesięczną córeczką, która jest na etapie raczkowania, wspinania się, wstawania, a co za tym idzie częstego upadania. Każdego dnia dwoje się i troje, aby podołać wszystkim zadaniom, które pełni Mama, Żona i Pani Domu. Często opieka nad córeczką wygrywa z przyrządzeniem pysznego, zachwycającego wyglądem i smakiem obiadu. Może multicooker pomógłby mi osiągnąć sukces w kuchni i tym samym zaskoczyć moich najbliższych. Multicooker jako asystent kulinarny sprawdziłby się u nas rewelacyjnie.