Odp: Odp: " BIDA" koło Olkusza - Dno kulinarne
pojechalam ze znajommymi na obiad. Kolega dostał placek po zbójnicku gdzie przewagą w palcku była mąka mąka i jeszcze raz mąka, a ja dostałam surową golonkę. Pani manager stwierdziłą ze jest ona nie do konca surowa bo jest peklowana, nie mniej jednak z goloneczki wyciekala KREW. Nie pojade wiecej o nie, nigdy.