Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

teresa.rembiesa napisał(a): kinga napisał(a): msewka napisał(a): iwi69 napisał(a): misia53 napisał(a): msewka napisał(a): iwi69 napisał(a): Hejka.Ja w tym miesiacu to nic chyba nie ugotuje,to znaczy cos szybkiego i tyle.To jest miesisac ciaglej gonitwy.W pracy juz mozna dostac kota i na dodatek jeszcze wymyslili jakies szkilenie.Mieli caly rok na to nic nie robili tylko teraz sobie przypomnieli,ze musza to zrobic jeszcze w tym rokuCzlowiek przychodzi do domu z "kwadratowa" glowa .Nie mam ochoty na nic.Jedyne czego chce to spokoju a nie ...prosze pani prosze pani a to .........oby przezyc ten grudzieñ
Kinia ja to znam i podaję Ci rękę.Ja też już czekam świąt jak zbawienia, bo mam dość.Wczoraj kark mnie tak bolał,że nie wiedziałam co robić.Ile można w tej samej pozycji pisać i pisać a w trakcie co chwilę ktoś wchodzi i czegoś chce.Rozdwojenie jaźni totalne.
hmmm......czyżby Iwi się w Kinię zamieniła
Chyba tak......Msewka byla taka zaspana,ze mnie pomylila z Kinia
Sorki Iwi, to faktycznie świadczy o moim przemęczeniu.Takiego błędu normalnie bym nie popełniła.Chciałam wczoraj choć na chwilę do Was wpaść i to chyba nie był dobry pomysł.Wygłupiłam się tylko.Dziś niestety też nie czuję się lepiej , ale jutro już powinnam skończyć i psychicznie odpocznę.
Bardzo Cię przepraszam, mam nadzieję że się nie gniewasz na mnie?

Nie wiem jak Iwi,ale ja sie nie gniewam
Oj a ja myślałam ze tylko to ja jestem tak wymęczona,wiedze ze jest nas tu wiecej,ale oby do świat,pózniej bedziemy odpoczywac
Kingo póżniej to nawet nie odpoczniemy bo ja tak mam że jak jestem bardzo zmęczona (urobiona)to nawet spać nie mogę i koło się zamyka.
Skąd ja to znam?

Odp: O)

Dziewczyny, tego wam zazdroszczę: St.Petersburg, Paryż... Ja poza wyjazdami na pielgrzymki nigdzie nie byłam, i to zawdzięczam mojej kochanej cioci. Mój mąż jest domatorem i przez 20 lat małżeństwa nie dał się namówić na żaden wyjazd. Ja jednak nie tracę nadziei i za to wypijmy, poza tym to facio wporzo

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Doro napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): Ja trzymam rękę na pulsie i stawiam Wam ,bo widzę braki

No to ja sowietskoje igdristoje wybieram Misiu.Rosyjskie napoje wyskokowe musujące bardzo mi smakują.Chyba,że do rana nic nie zostało lub bąbelki uciekły
Cieszę się z tej decyzji ,bo przez 4 lata nie było amatora na sowietskoje

Rosyjskich "szampanów" wypiłam całe morze kilkanaście lat temu w Petersburgu, i od tej pory czasami w Polsce, na różne okazje.
Oj , tego ci zazdroszcze, mam na mysli St.Petersburg, chcialabym tam kiedys pojechac, szczegolnie w porze kiedy sa biale noceMusisz wiecej o tym napisac, a jak masz fotki to podziel sie nimi z Nami
Fotki musiałabym zeskanować, a nie bardzo mam na czym.Niestety wtedy nawet nie marzyłam o własnym komputerze.Białych nocy też nie widziałam, bo akurat nie w tym czasie tam przebywałam.
Jak na tamte lata to powiem,że miasto podobało mi się ogromnie.Wszędzie złocenia, zdobienia.Widziałam Pałac zimowy, Aurorę na Newie i wiele zabytków.Ale bez przewodnika to nie zwiedzanie.Nie miał nam kto opowiedzieć , co oglądamy i jaka historia wiąże się z różnymi miejscami.Mój tato był 2 lata na kontrakcie w Petrsburgu i w wakacje, gdy część jego kolegów wyjechała do Polski my zajęliśmy ich pokoje hotelowe.
Bieda była wtedy w Rosji i pamiętam,że mięso, alkohol i chyba papierosy też były na kartki.Raz gotowaliśmy kapuśniak na mięsie kupionym bez kartek i gotowało się ok.3 godzin a nadal było twarde i żylaste.A ziemniaki wielkości orzecha włoskiego obieraliśmy niewiele krócej.
Jako,że dwóch pracowników zostało z moim tatą, a byli z 10 lat starsi ode mnie to i zabrali mnie na dyskotekę i ich koledzy właśnie obwozili nas po mieście.Sama bym się nie odważyła ruszać w miasto.Polacy nie byli zbyt mile widziani, bo stać nas było na dużo więcej niż ich.Zdarzyło się,że Rosjanin dosiadł się do naszego stolika , najadł, napił a później napuścił kumpli,żeby zrobili z nami "porządek". Dobrze,że jeden Rosjanin był z nami i się dowiedział.Szybko musieliśmy opuścić lokal.W dodatku most zwodzony na noc jest podniesiony i noc spędziliśmy u jakiejś Rosjanki.Dziś mogę powiedzieć,że czasami człowiek ma więcej szczęścia niż rozumu.W końcu w obcym państwie różnie mogły się skończyć takie eskapady.
Ale po jednym , bo od tego gadania w gardle mi zaschło.

Takich opowieści mogłabym słuchac i słuchać
Ewcia, to co zobaczyłaś tego nikt Ci nie zabierze - szczęściara!

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)

kinga napisał(a): Dajcie sie napicMoze rum postawi mnie na nogi,bo jestem zrypanaAch jak potrzebuje odpoczynku,a do niedzieli jeszcze tak daleko,bo w sobote nadal pracujeAle za to w niedziele bede lezała do góry brzuchem
Kinia, dasz radę leżeć cały dzień?To za te plany

Odp: Odp: Odp: : Witam, witam kto sie ze mna przywit

misia53 napisał(a): iwi69 napisał(a): Misia moj tak kwitnie
To taki sam jak mój ten mniejszy a ten duży stary już jedne zrzucił teraz zaczynają dtugie wykwitać.
Co robicie, dziewczyny, że Wam tak pięknie rosną?

Odp: układamy wyrazy

Ale tu zrobiło się wesoło
jaskra
kra

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

iwi69 napisał(a): misia53 napisał(a): msewka napisał(a): iwi69 napisał(a): Hejka.Ja w tym miesiacu to nic chyba nie ugotuje,to znaczy cos szybkiego i tyle.To jest miesisac ciaglej gonitwy.W pracy juz mozna dostac kota i na dodatek jeszcze wymyslili jakies szkilenie.Mieli caly rok na to nic nie robili tylko teraz sobie przypomnieli,ze musza to zrobic jeszcze w tym rokuCzlowiek przychodzi do domu z "kwadratowa" glowa .Nie mam ochoty na nic.Jedyne czego chce to spokoju a nie ...prosze pani prosze pani a to .........oby przezyc ten grudzieñ
Kinia ja to znam i podaję Ci rękę.Ja też już czekam świąt jak zbawienia, bo mam dość.Wczoraj kark mnie tak bolał,że nie wiedziałam co robić.Ile można w tej samej pozycji pisać i pisać a w trakcie co chwilę ktoś wchodzi i czegoś chce.Rozdwojenie jaźni totalne.
hmmm......czyżby Iwi się w Kinię zamieniła
Chyba tak......Msewka byla taka zaspana,ze mnie pomylila z Kinia
Tak to bywa, kiedy nastąpi przesilenie i zmęczenie nie ustępuje, znam to bardzo dobrze: Pracuję w jednej firmie 8 godzin, do innej dwa razy w tygodniu na 2-3 godziny, a jeszcze wzięłam sobie 3 lewusów do robienia w domu. Siedzę do 24-1 w nocy, a o 6.30 baaaardzo trudno mi wstać.Dodatkowo zaproponowałam teściowej, że wigilię zrobię u siebie, bo ona nie może wrócić jeszcze do rzeczywistości po utracie teścia. TOTALNA MASAKRA, ale damy radę, prawda dziewczyny