Odp: Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

teresa.rembiesa napisał(a): misia53 napisał(a): Tereniu chodzisz po mnie
Misiu a czujesz ?
No wlaśnie poczułam

Odp: Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

teresa.rembiesa napisał(a): misia53 napisał(a): Eli , dziękuję Ci za te zdjęcia . Pokazałam męzowi ,żeby nie mówił więcej ,że tylko ja pozwalam psom po łóżku skakaćA pieski są naprawdę kochane.
Misiu pieski są kochane ale po łóżku to Ty z mężem masz skakać a nie psy.
Tereniu ,chcesz zżebym sobie stare kości polamała?

Odp: Galeria fotograficzna.

Eli , dziękuję Ci za te zdjęcia . Pokazałam męzowi ,żeby nie mówił więcej ,że tylko ja pozwalam psom po łóżku skakaćA pieski są naprawdę kochane.

Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

A.B. napisał(a): Super psiaki,cudowne a oto nasz
Świetne pozycje , dobrego ma tresera
Aniu, chyba mlody jeszcze piesek ,mam rację?
A tam w kątku dojrzałam jeszcze jednego.

Odp: Odp: Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

zewa napisał(a): misia53 napisał(a): zewa napisał(a): Z mojego synusia zapowiada się nie tylko dobry kucharz, ale i fotograf.
Wczoraj sam zrobił nam zdjęcie na spacerku.
Oj, super! szkoda tylko ,że nie widać jak pieskowi z oczu patrzy!
Piesek grzeczny, ale raczej w obecności domowników. Obcemu nie polecam wejść na podwórko. A jest coś super, nie szczeka na dzieci lub osoby idące z dziećmi.
Ale jest i zła strona, kopie doły prawie po kolana.
Drugi łobuz nie widoczny na zdjęciu to już staruszek, ale energia go rozpiera.
Znalazłam zdjęcie moich psiaków, więc dodaję.Sami zobaczcie, czy dobrze im z oczu patrzy, czy nie.
Oczu za bardzo nie widać ale jak jęzorki wywalone to znaczy ,ze są szczęśliwe,bo mają dobrych właścicieli- bardzo kocham pieski a one mnie i nie zdarzyó mi się zeby mnie pies ugryzł.Ostatnio poszlam do doktorki z wizytą do domu i pomyliłam drzwi . Zamiast do gabinetu weszłam do jej przedpokoju i przywitał mnie wielki doberman. Raz szczeknął ja stanęłam i stalam aż ktoś przyjdzie . Dość długo to trwało bo doktorka siedziala w gabinecie a pies nie szczekał tylko przyglądał się na mnie. W końcu przyszła i mocno się dziwiła bo zwykle nie zamyka tamtych drzwi bo pies nie puści nikogo . Widocznie piesek poznał się na mnie