Netka

Widzialam dzisiaj,super!Szybki jestes

Nieciekawie( macie w tej Ameryce teraz)

wie

Fajne sa te Wasze zdjecia,mi jakos zaden pomysl nie przychodzi do glowy,pustka totalna
Zycze powodzenia wszystkim

Yes,bo co

margolata napisał(a): Zawsze pomieszam z kolejnością zdjęć
A w drodze powrotnej widok za oknem też niczego sobie miejskie klimaty ale ciii jak coś to powiem ze z dalekiego kraju
Margolata,tez mi sie marzy takie lenistwoWidze,ze synkowi bardzo sie podobalo na pikniku

A.B. napisał(a): i jeszcze kilka zdjęć zapomniałam o najważniejszym,czyli nazwie tego uroczego miejsca-MARASKA
Normalnie MASAKRA Aniu,jakie fajne Te Twoje zdjeciaCiesze sie,ze wakacyjny wypad sie udal

A tak(pamietam te upaly w USA- i te wilgotnosc,oj to bylo uciazliwe))
ak

Tez lubie takie twardziutkie koncowki brokulowe

nathaliye napisał(a): ja kupuję jajka jedynki oraz szynki, można powiedzieć ekologiczne.

Ale nawiasem mówiąc cała żywność ekologiczna to jest przede wszystkim biznes i wykorzystanie tak modnego przymiotnika jak "ekologiczny" ponieważ słowo "ekologia" nie ma żadnego związku z żywnością. Osobiście wole stwierdzenie "nieprzetworzona", a w zasadzie przetworzona jak najmniej
Zgadzam sie calkowicieMieszkajac tutaj w Londynie przekonalam sie,ze zywnosc ekologiczna(tutaj organic)ma z prawdziwa zywnoscia naturalna niewiele wspolnego.Ceny takiej zywnosci moze nie sa tak ogromne jak w Polsce,ale tak naprawde placi sie tylko za etykietke"Organic" niestety.A prawdziwe, naturalne owoce mam wtedy gdy zerwe sobie je z wlasnego ogrrodka albo gdy mama mi przysle cos ze swojegoOczywiscie ktos kto kupuje zywnosc od rolnika moze byc pewny ze jest to zywnosc ekologiczna,natomiast jesli z maketu -nigdy.Przynajmniej tutaj.

Tit napisał(a): To wbrew pozorom bardzo trudny biznes. Kojarzy nam się z wielkimi zyskami, bo ceny żywności ekologicznej są dużo wyższe, ale prawda jest taka, że taka produkcja jest ryzykowna. Np. chleb bez konserwantów nie poleży dłużej - zeschnie się i trzeba go wyrzucić, nabiał też jest nietrwały itd. itd. Trzeba sprostać wysokim wymogom aby dostać certyfikat, są problemy z zakupem czystych ekologicznie nasion i pasz - często trzeba je sprowadzać z zagranicy, a te są drogie, potem jest problem ze skupem itd. A marże handlowe są takie same jak na innych produktach. Produkcją żywności ekologicznej trudnią się zwykle pasjonaci i jak na razie ich zyski nie są oszałamiające, wielu jest sfrustrowanych trudnościami i się poddają.
A powiem Ci Tit,ze akurat swoj chleb,dobrze wypieczony moze polezec dluzej i bedzie w lepszym stanie niz ten kupiony.Przekonalam sie o tym odkad zaczelam go sama piec