Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni
34 paragraf w kodeksie przepisów przeciwpożarowych naszego domu mówi o tym, że moje Kochanie nie ma prawa zbliżać się do płyty grzewczej oraz piekarnika. Delikatnie mówiąc, w kuchni jest większym zagrożeniem niż tornado. Ponieważ miałem dość ciągłych remontów i malowania oraz stresu związanego z bawieniem się w strażaka i jedzeniem spalonych na węgiel potraw, postanowiłem wziąć gotowanie na siebie. Do wyżywienia mam trzy osoby + jedna dochodząco - wpadająca, którym jest najstarszy syn. Po mamusi odziedziczył zdolności kucharskie, więc woli przyjechać do nas na obiad niż coś upichcić u siebie. Pracuję w systemie trzyzmianowym i chociaż kocham gotować czasem zwyczajnie mi się nie chce lub nie mam na to siły. Od dawna marzę o asystencie i nawet jednego zatrudniłem ale młodszy syn jest niepełnoletni i woli biegać za piłką niż stać przy kuchence. Przejawia jakieś zdolności, ale ma słomiany zapał, dlatego na pełny etat, mimo znajomości, go nie zatrudnię. Multicooker ma u mnie pracę bez rozmowy kwalifikacyjnej! Podpiszę z nim umowę na czas nieograniczony! Dzięki niemu będę miał nie tylko lżejsze, ale i smaczniejsze życie. Zapraszam do nas. Może zacząć od dzisiaj! Wszystkie jego funkcje mnie zachwycają, lecz najbardziej przyda mi się to, że wstawię jedzenie i będę mógł się zdrzemnąć, nie bojąc się, że potrawa się przypali. Miałbym o wiele więcej czasu na sen.