Odp: Konkurs - Zdrowa woda w Twoim domu

Woda do picia woda do życia

Po pierwsze - 20%.
Po drugie - uwielbiam wodę w kazdej postaci. Wychowałam się na wsi, więc piłam i taką ze studni (zimną, orzeźwiającą), i taką z leśnego potoku (w ramach dziecięcych zabaw), i deszczową (w ramach deszczu) Woda bez dodatków jest pyszna!
Ale i z dodotkami niczego sobie - moja babcia robiła wodę z miętą, teściowa dodaje do teo zestawu jeszcze cytrynę, a ja znalazłąm gdzieś w czeluściach internetu przepis na wodę z ogórkiem - wszystkie wersje są pyszne i baaardzo orzeźwiające!
Ale można i na słodko: woda z domowymi sokami ze świeżych owoców to jak dla mnie miód dla duszy - uwielbiam! NAjbardziej z sokiem malinowym (z leśnych malin) oraz wiśniowym...Chociaż dzisiaj mieszkam w mieście, nadal nie wyobrażam sobie soku ze sklepu - zaopatruję się u mamy i tesciowej i już, już sadzę swój własny mały sad w miejscu, gdzie kiedyś stanie mój dom

Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Miliony ludzi na całym świecie marzy o nieśmiertelności a nie ma pomysłu, co zrobic z jedneym dniem..
Ja mam.
Wyciskam z niego co do sekundy każdą z 1440 minut
Tylko sobie wyobraźnie - czy w takich warunkach mam czas na to całe gotowanie i zastawianie kuchni patelniami i garnkami?
No nie mam - ani czasu, ani ochoty...
Tym bardziej, że gotowanie to dla mnie sztuka - nie mam bowiem w tej dziedzinie ani krzty talentu...
I tutaj wkracza Multicooker - jak magiczna lampa Alladyna, tyle, że z nieskończoną liczbą życzeń...
Jest lepszy, to zdecydowanie: szybszy, ładniejszy, elegantszy i zdrowszy - a do tego wszystko to w jego przypadku jest multi
No i dlatego to właśnie jego miejsce jest w mojej kuchni, nie moje

A która z jego funkcji urzekła mnie najbardziej? Wielofunkcyjność oczywiście, jego uniwersalność
Jestem ciężarówką - nie w sensie, że autem, tylko kobietą w stanie błogosławionym (nie wiem, kto wymyślił ten zwrot, bo mój maż zapewne ma mnie już dosć
Jestem też mamą kilkuletniego mężczyzny i żoną 30-letniego dzieciaka, córką, przyjaciołka i sąsiadką i wierzcie mi: powiedzenie "ile osób, tyle potrzeb" powinno w naszym przypadku zostać wzbogacone o pory dnia i roku, humory i aktualne mody w przedszkolu
Ja sama, w zależności od nastroju moich hormonów, mam ochotę a to na ciasto, a to znowu na porządne udko z kurczaka
Mój synek ma podobne gusta, "pyszności" (słodycze) i "mięsko z trzymaniem" (udka) mógłby pochłaniać codziennie, ale codziennie inne.
A tata? Tata to chyba jest w ciąży od 30 lat :/ Ciągle tylko by coś przekąsił, wziął na ząb, uraczył brzuszek...
Właśnie dzięki swojej uniwersalności mały Multicooker stałby się naszym wielkim przyjacielem - przyjacielem każdego z nas z osobna i wszystkich razem jako rodziny. Mnie umiliłby oczekiwanie na rozwiązanie, mojemu mężowi ułatwiłby wytrzymywanie ze mną przy zdrowych zmysłach a Tymkowi po prostu umiliłby dzień
Multicooker - zapraszamy do Krakowa, już robimy dla Ciebie miejsce!