Odp: Witam wszystkich :)

Witay Moni... co do garów i zamieszania to bedzie miło móc to obserwowac

Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)

No coż... byłem w Łodzi w sobote... i byłem w czymś co zdawało sie być klonem Sfinksa... nazywało sie to Faraon na Piotrkowskiej oczywiście, tragiczne jedzenie: szynka jak zelówka, surówki suche warzywa bez choćby kropli oliwy czy cytryny... jedyny plus że spore porcje... ale i tak to nic, bo jak wracałem do stolicy to zajechałem na śniadanie do Zajazdu tuż za Sochaczewem i jakie było moje ździwienie że na śniadanie można czekać godzine, że kelner nie pamieta zamówienia, że kawa podawana jest po półgodziny a na sali zajęte były cztery stoliki a oni sie tłumaczą że jest sporo osób... hehe troche sie oszukali tym tłumaczeniem i zmieszali sie jak dałem mu swą wizytówke...