Sphinx w M1 w Markach...długo się czeka i jedzenie niesmaczne i zimne. Na krótko po otwarciu było tam bardzo smacznie ale po jakims czasie się zepsuło.
No coż... byłem w Łodzi w sobote... i byłem w czymś co zdawało sie być klonem Sfinksa... nazywało sie to Faraon na Piotrkowskiej oczywiście, tragiczne jedzenie: szynka jak zelówka, surówki suche warzywa bez choćby kropli oliwy czy cytryny... jedyny plus że spore porcje... ale i tak to nic, bo jak wracałem do stolicy to zajechałem na śniadanie do Zajazdu tuż za Sochaczewem i jakie było moje ździwienie że na śniadanie można czekać godzine, że kelner nie pamieta zamówienia, że kawa podawana jest po półgodziny a na sali zajęte były cztery stoliki a oni sie tłumaczą że jest sporo osób... hehe troche sie oszukali tym tłumaczeniem i zmieszali sie jak dałem mu swą wizytówke...
a co do najgorszych to zgadzam sie ze Sphinx w Warszawie pozostawia wiele do życzenia... zauważyliście,że mają jakiś dziwny zwyczaj "uklepywania" jedzenia na talerzu,aby był efekt "jak tego dużo"P
Jesli chodzi o Warszawe to polecam wszystkim knajpe Jeff's przy Żwirki i Wigury 32. Knajpja jest zrobiona na styl "amerykanskich" barów przydrożnych. Jedzienie zarąbiste...ostatnio zamówione danie podali mi na skwierczącej patelni,efekt super Fakt faktem nie jest to tania knajpa,ale warta grzechu
Ja kiedys, dawno temu zajadalam sie wege bulkami ze sphinxa w poznaniu ale jak mi ktos opowiedzial ze podobno chlopcy ze sphinxa dodaja cos od siebie do sosow, to przestalam.... mimo ze ciezko w to uwierzyc
hmm ciekawe, ja ze sphinxa (ale wroclawskiego) mam dokladnie odmienne odczucia
ale slyszalem ze sphinx co miasto to inny obyczaj zarowno odnosnie wielkosci porcji jak i jakosci
Baszta? raz tam bylem na urodzinach. Nadal zyje, ale ponownie sie tam nie wybieram.
Co do najgorszych knajp to zdecydowanie nie polecam restauracji SPHINX. Jadlem tam wiele razy ( przewaznie znajomych tam nioslo) i 9/10 przypadkow dostawalem zimne lub srednio cieple danie, plastikowe frytki, ktore sprawialy wrazenie , jakby lezaly za szafa z miesiac, nie mowiac o piwie bez gazu i koloru. Ceny oczywiscie 'warszawskie', na kelnera sie doczekac to trzeba miec cierpliwosc...
Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
Obserwuj wątekOdp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
majgrz11maja
Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
astra
Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
www.chochla.com
Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
rose_spider
Odp: Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
rose_spider
Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
cremebrule
Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
dobry
ale slyszalem ze sphinx co miasto to inny obyczaj zarowno odnosnie wielkosci porcji jak i jakosci
Odp: Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
Ricardo
Co do najgorszych knajp to zdecydowanie nie polecam restauracji SPHINX. Jadlem tam wiele razy ( przewaznie znajomych tam nioslo) i 9/10 przypadkow dostawalem zimne lub srednio cieple danie, plastikowe frytki, ktore sprawialy wrazenie , jakby lezaly za szafa z miesiac, nie mowiac o piwie bez gazu i koloru. Ceny oczywiscie 'warszawskie', na kelnera sie doczekac to trzeba miec cierpliwosc...
Odp: Najgorsza knajpa w mieście (Warszawa)
dobry