Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

edytaha napisał(a): Jaja zapiekane na boczniakach, pieczone ziemniaki i surówka z pekinki

Pyszny obiad...uwielbiam boczniaki.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Tradycyjny schaboszczaczek...

Odp: co dzisiaj na obiad?

Polędwiczki wieprzowe z warzywami w sosie teriyaki

Odp: co dzisiaj na obiad?

Shoarma (obiad na mieście)

Odp: co dzisiaj na obiad?

Kulki wołowe w sosie burgundzkim z ziemniakami, surówka z buraczków

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Gosiu...może razem wprosimy się na obiadek do edytahy ?

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

W piątek można zjeść...jednak wolę jak mi świnka "wdepnie" w talerz

Uśmiechnij się...

Żona leży na łożu śmierci, mąż podchodzi do niej i szeptem pyta:
Kochanie, co mogę jeszcze dla ciebie uczynić przed twoim odejściem?
Chciałabym abyś mnie ostatni raz "przeleciał"
Ależ kochana, przecież ty tego nie wytrzymasz!
Nie martw się jakoś sobie poradzimy.
Pokochali się, a potem mąż poszedł spać do swego pokoju. Rano idzie do jej pokoju,
patrzy: żony nie ma.... Idzie do kuchni, a żonka krząta się cała w skowronkach.
Ani śladu choroby!
Jak to się stało? – dziwi się małżonek.
Kochany, seks z tobą tak mnie uzdrowił, czuję się wspaniale, jak nowo narodzona.
Mąż wrócił do swego pokoju i gorzko zapłakał. Żona podchodzi do niego i pyta:
No co ty, kochanie! Smucisz się, że wyzdrowiałam?
Na to mąż, łkając:
Nie, to nie to. Pomyślałem sobie ilu ludzi mogłem uratować: babcia, ciocia, wujek Heniek...


Mamo, nie wyobrażasz sobie, co się stało. Strasznie się pokłóciliśmy! Coś okropnego!
Spokojnie córciu, nie denerwuj się. W każdej rodzinie, od czasu do czasu, zdarzają się konflikty...
No to wiem. Ale co zrobić z trupem?


Jasiu rano w sypialni rodziców usłyszał dziwne odgłosy. Zajrzał przez dziurkę od klucza, a tam pozycja za pozycją.
I oni mówią mi, żebym nie dłubał palcem w nosie!



Mamusiu, a dlaczego tatuś chce z balkonu skakać?
Nie mam pojęcia, synku. Doprawiłam mu rogi a nie skrzydła.



Kłóci się matka ze swoją nastoletnią córką. Gdy awantura sięga punktu kulminacyjnego, matka wykrzykuje:
Mogłam cię połknąć, kiedy miałam ku temu okazję!



Niedziela. Czas wypłaty kieszonkowego.... Ojciec wyjmuje portfel, mówiąc do syna:
Możesz jak zwykle dostać 100 złotych.... albo możesz dostać 500 złotych i wpie*dol od matki, jeśli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.



Mamusiu, co to jest między twoimi nogami? Pyta 3-letni synek.
Tu mnie Bóg dźgnął siekierką, synku.
No to zaje*isty strzał! Prosto w ci*ę!



Tatusiu, co to jest bigamia?
Jak się ma jedną żonę za dużo.
A monogamia?
To samo.



Małgosia mówi do mamy:
Mamusiu, wszyscy mówią, że jestem nienormalna.
Jak wszyscy? Kto tak mówi?
Muchy, mamo.



Tato... co to znaczy być klasą sam dla siebie?
Myślę, że chodzi o onanistę.



Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
Mamo, czy to jest mój mózg?
Nie synku, jeszcze nie...



Synek pyta taty:
Tato, a czemu 8 Marca w kalendarzu jest czerwona kartka?
To kolor naszej krwi, synku.