Bahus

Ja uwielbiam sery generalnie. Ale najbardziej lubię te o bardzo przykrym zapachu. Im gorszy zapach tym smaczniejszy ser. Jak bywam we Francji to prawie wszystkie pieniądze przeznaczone na "przehulanie" wydaję na sery. A do nich oczywiście czerwone wino.

Mam żonę i dorosłego syna. Mieszkam w stolicy Wielkopolski. Z wykształcenia jestem chemikiem, z wyboru kucharzem. Pająków się nie boję (kiedyś nawet hodowałem ptaszniki). Lęk odczuwam przed małolatami za kierownicami wypasionych bryk. Lubię gotować, czytać i przebywać na stronach kulinarnych. W wolnych chwilach zajmuję się produkcją biżuterii....

no nie...do kawy też się jakaś porcelana znajdzie

dobry napisał(a): ok, sobota wieczor to chyba zly moment

Tym bardziej, że ten wieczór właśnie mamy

są nowe minki ale "rum" nie działa

właśnie piję pysznego drinka z rumem

dobry napisał(a): mrum-mrum

krokiety

wierność czy zdrada (małżeńska) ?

W Belgii jadłem bażanta podlanego rumem... no powiem, że średnio mi smakował

A to ciekawe...bo jak ja wchodzę na czata to zawsze jest paręnaście osób....Pewnie masz mniej szczęścia.