Odp: Konkurs - Kulinarne wariacje pod kontrolą z blenderem Philips

Przycisk SpeedTouch - szybciej, wolniej, szybciej, wolniej. To nasz palec decyduje o szybkości. Musi być mój, bo nie będzie się w moim domu kurzył, leżał za szybą i marzył o pracy. Wykorzystam go do końca ( chociaż to słowo źle trochę brzmi). Zapracuje na swoje utrzymanie, będzie zadowolony i czysciutki

Odp: Konkurs - Soki marzeń z sokowirówką Philips

Moim ulubionym sokiem jest sok dereniowy, chociaż tylko na jesień go przyrządzam ( kiedy dereń u mnie dojrzeje). Trochę jest ten sok pracochłonny, bo każdy owoc ma pesteczkę, którą trzeba wydrążyć. Wielkość owoców derenia też nie jest oszałamiająca, więc się natrudzić sporo trzeba. Smak jednak wynagradza trud - pod warunkiem, że zerwało się naprawdę dojrzałe owoce ( może lepiej z ziemi zebrało). Zerwane są zbyt kwaśne, ale za to te dojrzałe przebijają wszystko. Niestety nie mam plantacji derenia, tylko jeden krzew. Nie owocował, bo nie wiedziałam, że drugi do pary musi być. Teraz, raz w roku, mam małe święto dereniowego soku na jakieś trzy szklaneczki i to mam zamiar w sokowirówce przyrządzić, żeby smak smakował lepiej.

Odp: Odp: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni

Lubię gotować, ale tylko w weekendy, bo tylko wtedy mam na to czas. W poniedziałek i wtorek jem jeszcze zdrowe posiłki, bo przygotowałam je w niedzielę. Od środy zaczyna się " życie na fali", czyli szybko ( bo jestem głodna), najczęściej mało zdrowo ( bo gotowce w postaci rożnych dań do podgrzania kupuję) i bez smaku. Teraz jeszcze weekendy zaczynają mnie przytłaczać, bo na działce plonów do przetworzenia mam co niemiara. Nie mam kiedy zrobić obiadu, bo się ogórki zmarnują, jabłka zmarnują, cukinie zmarnują. Przetwarzam i przetwarzam, jakiś zmysł gospodarski mnie ostatnio opanował. Nic nie może się zmarnować, więc robię i robię. Obiad w postaci podgrzanego hamburgera na horyzoncie się pojawia, gotowe placki ziemniaczane. A ja lubię jeść dobre i zdrowe rzeczy. Nie jem, żeby żyć, tylko żyję, by mieć przyjemność z jedzenia. Niestety, tej przyjemności mam coraz mniej. Na dodatek piekielny upał dodatkowo wysysa z człowieka wszelkie chęci do czegokolwiek. Potrzebuję pomocy. Może być multi, może być mini, może być nawet megamulti. Każdą pomoc przyjmę, żeby wrócić znów do świata rozświetlonego radością jedzenia.

Odp: Konkurs - Stoliczku nakryj się z... Unoldem!

Dla mnie najlepszym wyborem jest automat do wypieku pieczywa. To, że taki chleb jest najlepszy, a aromat rozchodzący się po klatce wabi sąsiadów, jest dla mnie oczywiste. Miałam już kilka automatów i każdy miał u mnie dużo pracy. Niestety okazywały się dobre, ale tylko przez rok. To wysiadła elektronika, to mieszadełko się wyrobiło. Zawsze coś. Chciałabym zaprzyjaźnić się z automatem na dłużej, a ten ma jeszcze możliwość wyboru wielkości bochenka. Są goście - bochenek większy. Korzystam tylko ja - mniejszy. Dobrym rozwiązaniem jest też prócz 12 tradycyjnych programów 1 dodatkowy użytkownika. Jeśli mnie wena twórcza najdzie to mogę sobie tu poeksperymentować. No i duże okno podglądu - zdarzało mi się uchylać wieko w trakcie pieczenia, żeby zobaczyć jak mój chlebuś rośnie. To niestety nie jest dobrym rozwiązaniem, więc podgląd bez otwierania jest bardzo korzystnym pomysłem. Może kabel przydałby się trochę dłuższy, bo automaty są dość spore i niekiedy potrzebują do ustawienia miejsca, gdzie kabel metrowy nie sięga. Nie potrzebne mi dwa mieszadełka i tzw. bajery, tylko solidność i prostota obsługi. Miarki do odmierzania są niezbędne, ale też dobrze jest pomyśleć o dodatku w postaci książeczki z kilkoma nietypowymi przepisami.

Odp: Konkurs - Stoliczku nakryj się z... Unoldem!

Dla mnie najlepszym wyborem jest automat do wypieku pieczywa. To, że taki chleb jest najlepszy, a aromat rozchodzący się po klatce wabi sąsiadów, jest dla mnie oczywiste. Miałam już kilka automatów i każdy miał u mnie dużo pracy. Niestety okazywały się dobre, ale tylko przez rok. To wysiadła elektronika, to mieszadełko się wyrobiło. Zawsze coś. Chciałabym zaprzyjaźnić się z automatem na dłużej, a ten ma jeszcze możliwość wyboru wielkości bochenka. Są goście - bochenek większy. Korzystam tylko ja - mniejszy. Dobrym rozwiązaniem jest też prócz 12 tradycyjnych programów 1 dodatkowy użytkownika. Jeśli mnie wena twórcza najdzie to mogę sobie tu poeksperymentować. No i duże okno podglądu - zdarzało mi się uchylać wieko w trakcie pieczenia, żeby zobaczyć jak mój chlebuś rośnie. To niestety nie jest dobrym rozwiązaniem, więc podgląd bez otwierania jest bardzo korzystnym pomysłem. Może kabel przydałby się trochę dłuższy, bo automaty są dość spore i niekiedy potrzebują do ustawienia miejsca, gdzie kabel metrowy nie sięga. Nie potrzebne mi dwa mieszadełka i tzw. bajery, tylko solidność i prostota obsługi. Miarki do odmierzania są niezbędne, ale też dobrze jest pomyśleć o dodatku w postaci książeczki z kilkoma nietypowymi przepisami.