Odp: Odp: Tylko dla ponuraków ...
Przychodzi kobieta do apteki i prosi o arszenik
-Po co pani arszenik?-pyta aptekarz
-Chce otruc mojego meza,bo on spotyka sie z inna kobieta.
-Droga pani,nie moge pani sprzedac arszeniku,aby pani zabila meza,nawet jesli on ma romans.
Na to kobieta wyciaga zdjecie,na ktorym jej maz czuke obejmuje zone aptekarza.
-O!-mowi aptekarz-nie wiedzialem,ze ma pani recepte!
Odp: Odp: co na kolację ?
misia13 napisał(a): oj,mam nadzieję te ogórki nie są tego powodem,mam to w planach,ale dopiero za rok....(ale chyba pójde do tej apteki,choć to odwlekam od tygodnia....mam malego stracha....)
Misiu to zycze duzo odawgi
Nie ma sie czego bac
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Gotowanie nie jest już żadnym problemem
Dziewczyny,ale po co od razu naskakiwac od razu na siebie i stawiac kontra na kazda wypowiedz,jedni lubia ulatwiac sobie prace w kuchni(sama czasami tak robie z braku czasu) inni robia wszystko od a do zet wlasnorecznie i bardzo im sie to chwali
pusieczek2@wp.pl napisał(a): Persik napisał(a): kaszanka z czosnkiem zapiekana na grillu owinięta w folię aluminiową przepyszna
albo ryba z grilla
jeszcze lepsze ziemniaki zapiekane w węglach na grillu na ruszcie kiełbaska a w węglach kartofelki pychota a do tego zimne piwo
takie pyszności jadłam wczoraj. O prócz ryby,ale miałam za to żeberka
Pusieczku ja tez bardzo lubie zeberka z grilla i robimy bardzo czesto
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
A u mnie od wczoraj strogonow(mam nadzieje,ze dobrze napisalam) ,ale oboje z mezem przepadmy za nim,wiec ja moge jesc nawet 3 dni pod rzad
45Kazik napisał(a): Odpowiedź
Zarzucają mi niektóre() Panie,
Że „pouczać lubię” i „rad”(!?) wciąż udzielam,
Że wyszydzam „byle co” i swoje mam zdanie,
Że ich zdania nie zawsze podzielam.
Może nazbyt szczery jestem,
Może za bardzo w odciski uwieram ?
I chyba domyślam się, dlaczego,
Te właśnie miłe Dziewczyny
Na „boczny tor” chcą mnie „odstawić” (?)
Chyba z tej prostej przyczyny,
Że wbrew ich woli „facetem” jestem,
Że zbyt często trafiam w sedno,.
A dla nich, czy „facet”, czy „babka”…
To widać, nie jest wszystko jedno.
Również, wiadomym to jest, nie mam ochoty,
Na głaskanie (u obu płci!) zwyczajnej „głupoty”.
Dla nich najwygodniej, gdy „facet” cicho siedzi,
Stroniąc, najlepiej(!) od jakichkolwiek wypowiedzi.
Dziwi mnie, wierzcie mi, ich maksyma życiowa:
Czy szczerość wypowiedzi jak i ostre słowa,
Przysługują, jak w domu(!?) tylko kobiecie(!?)
Czy także tu, gdzie GOTUJECIE(!?!)
Zapominacie przy tym, że i Wy i my,
Tworzymy stronę co zwie się: GOTUJMY.
Teraz kończę więc swoje ględzenie,
Mówią, że milczenie (bzdura!) jest w cenie.
Ja nie jestem, moje Panie, obłokiem na niebie,
Na ziemi i forum, również nie jestem „statystą”
Cóż tu jeszcze dodać ...(?)
To chyba już wszystko.
Kazik Ty jestes wszechstronnie utalentowany
Gotujesz,pieczesz-super
A my wcale nie chcemy Cie odstawiac na boczny tor
Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Sarenka napisał(a): Witaj Kingus no to
Sarenko dziekuje za powitanie,milo byc z powrotem z Wami,no to Sarenko po jednym
Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki
Natala nie zostalo Ci moze troche tych wszystkich Twoich pysznych slodkosci
Wlasnie poogladalam sobie zdjecia i nabralam ogromnej ochoty na ciasto,a Twoje wygladaja tak pieknie i apetycznie
Zazdroszcze Ci tej reki do pieczenia,ktorej aj niestety nie mam,gotowac uwielbiam i to mi wychodzi,a do pieczenia niestety nigdy mnie nie ciaglo
Ale przynajmniej tutaj moge sie najesc(oczami co prawda)
Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki
Doro napisał(a): Ja niemam checi na dzisiejsze ploteczki, tesciowa dzwonila ze tesc umarl. A mielismy jechac w piatek do Polski na jej 70-te urodziny, teraz jedziemy na pogrzeb, przykre ,ale co zrobic. Zycze wam milego dnia
Po 2 dniach nieobecnosci dopiero teraz zagladlam tutaj i wlasnie przeczytalam co Cie spotkalo Doro,wielkie wyrazy wspolczucia.
Odp: Odp: co na kolację ?
misia13 napisał(a): kanapka z wędlina i oczywiście ogórek kiszony..(ostatnio ciagle mam ochotę na nie....)
Misia czyzbys nam cos sugerowala
Ja tez 12 lat temu mialam caly czas ochote na ogorki kiszone,a teraz mam 11-sto letniego syna