Książę z bajki

Dziś rano patrzyłem i ser wyglądał normalnie, także nie wzywałem swojego nadwornego malarza aby go uwiecznił, bo w sumie nie było co.

Poczekam i zobaczę co będzie po weekendzie, jak tylko zacznie podsychać to dam znac.

Wszyscy wiemy, że ser żółty włożony do lodóweczki, bo jakimś czasie wysych, robi się twardy, pojawia się na nim biały nalot- pleśnio podobny. A może to nawet pleśń

Sprawdzę jak długo ser pozostanie świeży a po jakim czasie zacznie się robić twardy po bokach. Bo myślę, że w pojemniku nie pojawi się pleśń, chyba, że po jakimś czasie i uwzględniając to, że pojemnik będzie od czasu do czasu otwierany.

Tit napisał(a): Posyłam ci najsłodszego pod słońcem ,[/quote]

Dziękuję.

caroline1983 napisał(a): tak miałam jak testowałam pojemnik. Niestety do dojrzewania swiatło i powietrze wcale nie sa potrzebne, a zeby zahamowac ten proces to produkty trzeba przechowywac w specjalnych warunkach, a czasami uzyć stosownych preparatów.

Moim zdaniem, dojrzewanie pomidorków spowodowane jest jakimiś wewnętrznymi procesami zachodzącymi w nim. Więc pojemnik tego nie powstrzyma.

Jeśli chodzi o kolejny test, tym razem dzbanka to tak się zastanawiałem, skoro pojemnik nie jest ze szkła, czy wytrzyma wrzątek. I z pewnymi obawami, bo dotąd wlewałem do niego zimną wodę, jednak postanowiłem sprawdzić jego wytrzymałość. I na szczęście wytrzymał

Książę postanowił sprawdzić czy jego Wielki Cebulowy Test przyniósł pożądany wynik.
Rano obudziłem się cały podekscytowany, czym prędzej udałem się do kuchni, aby sprawdzić czy pomidorki z królewskiego ogrodu nadal mają ten swój aromatyczny zapach, czy może jednak przeszły już zapachem cebuli.

Wyciągnąłem pojemnik Dafi z lodówki i w momencie kiedy go otwierałem moje ciało przeszył dreszcz ciekawości i podekscytowania, delikatnym ruchem podniosłem wieczko pojemnika, moim oczom ukazały się śliczne czerwone pomidorki i wyglądająca naprawdę świeżo cebulka.

Pomidorki nadal miały swój czerwony kolor i nie przesiąkły zapachem cebulki, jeśli chodzi natomiast o cebulkę, to nie wyschła tak jak ma to miejsce, kiedy pozostawimy ją bez zamknięcia.

Pomidorki w dotyku były troszkę bardziej miękkie aniżeli przed włożeniem, ale nie można się temu dziwić, wkońcu były zerwane kilka dni temu.
Także i ten test pojemnik Dafi zdał na medal.

Wielki Cebulowy Test

Książę czyli ja postanowiłem w swojej pałacowej kuchni przeprowadzić Wielki Cebulowy Test .

W ramach niego zamknąłem w pojemniku próżniowym pomidorki, ogórka, wraz z przekrojoną cebulką, (ilustruje to zdjęcie )bowiem któż z nas nie lubi pomidorków z cebulką, jednak zazwyczaj cała cebula to za dużo, a nie powinno się marnować żywności, pozostawienie jej natomiast niezabezpieczonej w lodówce lub na bufecie powoduje, że jej zapach rozchodzi się po całym pałacu, także więc zobaczymy czy po kilku dniach pomidorki przejdą zapachem cebulki w próżniowo zamkniętym pojemniku Dafi, czy może jednak pozostanie ich naturalny zapach.

Książę radzi: nie jedzcie cebuli przed randkami


Tit napisał(a): Tak to jest z facetami Tylko w gębie mocni i w obietnicach

Droga Tit, Książę jest bardzo smutny z powodu Twoich słów. W moim królestwie, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za takie opinie można zostać rzuconym na pożarcie smoka

Wasz książę razem ze swoją służbą kuchenną postanowił przeprowadzić iście królewski test dzbanka z filtrem Dafi. Tak więc

zaczynamy...

1. Opakowanie.

Jest odpowiednich wymiarów, dokładnie dopasowane do zawartości przez co nie jest za duże i daje się łatwo przenieść w siatce ze sklepu ( to ważna informacja dla osób nie posiadających własnego środka transportu).
Pudełko kolorowe, zawierający rysunek dzbanka, zachęcające do zakupu.
Zdjecie 3

2. Zawartość pudełka

Pudełko zawiera prezentowany na opakowaniu dzbanek, opakowany w folie, chroniącą przed zarysowaniami. Brak w nim zbędnego steropianu i bardzo dobrze, bo dzbanek nie jest szklany więc nic nie może mu się stać.
Pudełko zwiera krótką instrukcję jak zacząć użytkowanie. Brak niestety w niej informacji, jak otworzyć górną przykrywkę dzbanka, może rzecz banalna, ale książe, jako że rzadko sam korzysta z dzbanka

3. Wrażenia estetyczne

Wykonany z trwałego tworzywa, nie jest to szkło, więc napewno się nam nie potłucze. Dodatkowo na spodzie jest podstawka antypoślizgowa, dzięki czemu mamy pewność ze będzie on stabilnie stała na podłożu.
Dzbanek jest dość sporych wymiarów, co nie będzie nas zmuszało do częstego jego napełniania.

4. Test wody

Przeprowadziłem test trzech różnych rodzajów wody. Mianowicie - woda z kranu, woda mineralna, woda przefiltrowana z dzbanku

Dafi.
4.1. Wrażenia wizualne.

Jak możemy zaobserwować (Zdjęcie 1) każda z tych wód wygląda dokładnie tak samo, tak więc nie ma różnicy pod względem wyglądu czy jest to przegotowana woda, woda z kranu, czy woda przefiltrowana z dzbanku Dafi.
Ogromnym plusem wody przefiltrowanej przez filtr z dzbanka Dafi jest to, że po całej nocy na dnie nie osadził się kamień, tak jak to ma miejsce w przypadku wody przegotowanej w czajniku.

4.2. Wrażenia smakowe

Tak jak nie mogłem doszukać się różnicy w wyglądzie poszczególnej wody, tak jeśli chodzi o smak, jest ona wyczuwalna od razu. W odróżnieniu od wody z kranu, w wodzie z dzbanka Dafi nie wyczuwamy twardości, oraz środków zabijających bakterie(resztki chloru). Jeśli chodzi o wodę mineralną (woda ze średniej półki) nie miała smaku i zazwyczaj pijemy ją tylko po to aby uzupełnić płyny.

Podsumowanie.

Moim zdaniem, dzbanek Dafi jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla osób, którzy lubią napić się wody, która nie jest pozbawiona smaku, a jedynie zanieczyszczeń. Jest świetną alternatywą dla wody mineralnej kupowanej w sklepach. Oprócz wody, jak najbardziej możliwe jest przygotowanie w niej różnych napojów także z lodem.

Plus
+ Estetyczne opakowanie
+ Pojemność
+ Uniwersalność
+ Doskonała filtracja wody

Minusy

Brak

Z czystym sumieniem Wasz Książe może polecić dzbanek Dafi. Już niedługo kolejny test tym razem, będzie to test przygotowanego napoju w dzbanku Dafi oraz pojemnika próżniowego.... ale to za jakiś czas.... książę wybiera się teraz na zasłużony odpoczynek

Królewski posłaniec dostarczył zestaw także do mnie.
Jutro zapraszam na iście królewski test... zaczniemy od dzbanka.

@Evi jak nie ma dostępu powietrza do żywności, a więc razem z nim, bakterii drobnoustrojów, to napewno nawet wysoka temperatura nie spowoduje popsucia się żywności.... jedynie może spowodować to ze jedzenie będzie ciepłe.