Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Witam
Mam następujący problem kulinarny:
Jestem absolutnym antytalentem kulinarnym. W kuchni nic mi się nie udaje, a gdy żona nie podgotuję żywię się kanapkami. Ten typ tak ma i raczej się nie nawrócę. Trudno.
Wybieram się w kilkutygodniowy rejs morski. Współpasażerowie również gotować nie potrafią.
Kanapki i puszki dość szybko brzydną. Kombinuje się coś na bazie makaronów, ale.... Na jachcie nie jest trudno zarzucić wędkę i wyciągnąć jakiegoś świeżutkiego dorsza czy inną rybkę morską. Inne stwory też się trafiają. i tu pojawia się problem - CO DALEJ
Przypominam, że nie mamy do dyspozycji normalnej kuchni, tylko niewielką jedno - dwupalnikową maszynkę, kiwającą się radośnie wraz z falami, nie mamy lodówki, nie mamy również masy przypraw oraz nie mamy innych udogodnień które dla każdego kucharza są oczywiste. Nie mogę odstawić np patelni z oliwą żeby poczekała, nie mogę rozłożyć się panierkami i innymi fanaberiami, nie mogę wyskoczyć do sklepu po cośtam, Wszystko (sztućce, przyprawy itd) muszę zabrać ze sobą w podróż, to coś musi być lekkie, nie powinno się zepsuć od wilgoci i temperatury i tak dalej.
Wniosek: Poproszę o prosty przepis, co zrobić z rybą morską od chwili wyciągnięcia z wody aż do szczęśliwego sukcesu (danie w misce). Przepis musi być na tyle łatwy, żebym mógł z z jego pomocą przyrządzić danie i na tyle sprytnie wymyślony, żeby było go trudno zepsuć.
do boju
p.s. - Autorzy wykorzystanych przepisów otrzymają po rejsie dokumentację fotograficzną efektów pracy. Słowo.
Odp: Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Cześć Bunia.
Podbudowany Twoimi radami zabrałem się za kolejne danie. tym razem miał być to farsz na ostro do naleśników meksykańskich. Oczywiście wersja jednogarnkowa.
Najpierw rozgrzałem oliwę na patelni. Następnie czerwona fasola, kukurydza, jakaś magiczna puszka z Delimy z tajemniczą inskrypcją "mieszanka warzyw meksykańskich" i to wszystko do patelni. Trochę cebuli, trochę czosnku. Pobulgotało. Dodałem dużo słodkiej papryki i pikantnej chilli. Podgrzałem, roztoczyło zapachy. OK.
wyszło OBRZYDLIWE
Mokra ciapa która leżała mi przez całą noc na żołądku.
Gdyby nie wredny syn który gapił się na mnie z nieukrywaną radością wywalił bym to wszystko do śmietnika. Ale dosypałem czuszki i popiłem piwem. Z trudem poszło.....
... kombinuję dalej.
M
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Babciagramolka napisał(a): Za leniwa jestem na takie wyprawy. Bawcie się dobrze.
taaaaaaaaaaaaaaaa Na szczęście jakoś nam sie chce. I żeglować. I nie tylko.
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Tit napisał(a): Nie trzeba ryb filetować ....
Hej Tit
O cytrynach lub limonkach pamiętam, A ości w morskich nie ma zbyt wiele. Akurat tym bym się nie przejmował.
Ale ta skóra mnie zdziwiła. Przypominam, że mówimy o stosunkowo dużych rybach morskich. Jesteś pewna że nie trzeba ich filetować i nie trzeba usuwać skóry?To by faktycznie ułatwiło, ale czy rzeczywiście robiłaś np dorsza ze skórą smażonego bez filetowania? Okoń czy płotka to co innego, ale dorsz to spora rybka. Nim upiecze sie wewnątrz, to, przy moim braku wprawy mogę spalić po wierzchu. No i ta skóra pancerna... Da się zjeść?
Odp: Odp: Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
BIORĘ
Mamusia i tak natychmiast dostanie choroby morskiej, więc zaształujemy ją w forpiku, nie będzie przeszkadzać.
Psy żeglują. Znam kilka takich. żeglują również koty. Nawet chomiki, że o szczurach nie wspomnę. Nie ma problemu. Powiem więcej - zabiorę mojego pupilka - węża. Ma również 12 lat i nazywa się sznurówka. Na pewno się zaprzyjaźnią......
Laptop może być. Też podróżuję z laptopem, pomaga w nawigacji. A jak bedzesz przesadzała z klepaniem w lapka to dostaniesz karniaka czyli pisanie kroniki rejsu.
A leki możesz zabrać. - I tak nie będziesz zażywać. Morze daje taki power, że leki przestają być potrzebne. Znajomkowi sztorm wyleczył woreczek żółciowy. Kiwało tak, że zapomniał co go boli i dlaczego. Inna sprawa że od tego kiwania dostał torsji i uświnił sobie wszystkie ciuchy.
Ale w sumie i tak zadowolony, bo rzyganie w końcu mu przeszło, a bóle woreczka jednak nie powróciły. Więc per saldo jest na plusie.
Na marudzenie jestem uodporniony - żonaty jestem. A kolega ma wadę słuchu. Więc OK.
Wypływamy w lipcu. :d
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Bunia - płyń z nami. Akurat mamy wolną koję
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Dorsz bez skóry, to był jeden filet, taki z Tesco, jeden to zdecydowanie za mało.
co do kolejności - kierowałem się tym, że rybę gotuje się 20 min, a makaron 10
Suszone warzywa (takie z torebki) im dłużej tym lepiej. Dlatego przyjąłem taką kolejność. I po prostu wrzucałem po kolei. Źle?
Co do smaku - faktycznie sugerowane przyprawy powinny pomóc. To co zrobiłem było po prostu mdławe. A można wrzucić np całą cebulę? Albo posiekaną? Cebula powinna się fajnie przechowywać. A może czosnek?
Z tą gazą pokombinuję. Może się uda. Tylko jakieś jednorazówki muszę wykombinować, bo tam na pranie nie ma szans.
I jeszcze jedna prośba: Trochę offtopic, ale nie chcę mnożyć wątków:
- przepis na jakieś smarowidło do chleba. typu na sztormowe kanapki. Wiem, że w sklepach można kupić jakieś smalce z przyprawami, ale żaden mi nie smakował. To był ciężki tłuszcz z przysmażonym tanim mięsem.Śmierdziało. Proszę o jakiś pomysł na coś bardziej finezyjnego.
W zamierzchłych latach mojej młodości moja babcia robiła coś takiego. Chleb ze smarowidłem plus krążki świeżej cebuli i była przekąska na kajaku.
M
Odp: Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Hej Bunia.
Właśnie popełniłem swoją pierwszą zupę. Mniej więcej według Twojego przepisu.
A było to tak:
Garnek, do niego niespełna półtora litra wody.
Do gorącej wody spora garść suszonych warzyw
Do gara podziabany filet z dorsza
10 minut później garść makaronu
10 min później przecier pomidorowy i bulionetka Knorr
5 min później dzieliłem się swoim wytworem z Ukochaną Małżonką.
wyszło... nieźle
dzięki, Bunia
Miało tylko jedną wadę- kompletnie nie było czuć smaku ryby.
Wyszła jarzynowa.
Wnioski na przyszłość:
- ryby powinno być dużo więcej
- ryby nie wolno tak zajadle płukać, bo kompletnie traci smak
- koniecznie trzeba czymś zabielić , bo smaczne było dopiero jak dodałem śmietany. A na jachcie jej mieć nie będę. Może rzeczywiście tą do kawy?
i wniosek najważniejszy :
- dzięki mojemu genialnemu planowaniu wyszło danie jednogarnkowe - to znaczy mniej zmywania
P.S. - podobno dodaje się łby czy kręgosłupy... ,,
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Polpal napisał(a): Wiem, że pytałeś o ryby, ale ryż......
OK. poddaję się. Pisz o ryżu.
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Polpal napisał(a): Nie ma nic prostszego jak ugotowanie ryżu - z odpowiednią ilością wody nie trzeba odlewać, zwykle na 1 szklankę ryżu dajesz 2 szklanki wody i trochę soli i gotujesz 15 do 20 minut bez odkrywania i gotowe. Poza tym ryż i ryba dobrze razem pasują.[/quote]
Zgadzam się z Tobą. Gotowanie ryżu jest proste. Ale przecież ja pytałem o sposób przygotowania ryby, a nie ryżu.
Polpal napisał(a): ierdzisz, że złowienie ryb to nie problem to moim zdaniem nie ma się co przejmować jak się odetnie mięso od kości, na pokaz nie będziecie gotować, odciąć grubszą część ryby a reszta za burtę.
Od kości? I odciąć grubszą część? hm....